Jak sprawiedliwie przyznawać zasiłki?

Zdaniem polityka, największym problemem związanym z ubóstwem dzieci nie jest dochód ich rodziców, ale sytuacja, w której opiekunowie są uzależnieni od alkoholu czy narkotyków. Wtedy też „każdy dodatkowy funt” pochodzący od państwa może sprawić więcej złego niż dobrego – ostrzega Smith.

Dlatego też zdaniem byłego lidera Partii Konserwatywnej, typowe zwiększanie kwot świadczeń socjalnych najbiedniejszym rodzinom nie daje pewności, że sytuacja dzieci się poprawi. Winę ponoszą nieodpowiedzialni rodzice, którzy uzyskane środki zostawią w sklepie monopolowym lub u dilera.

Urzędnik sprawdzi wszystko

Zamiast powiększania kwoty w budżecie przeznaczonej na zasiłki rodzinne, Smith proponuje bardziej złożone sposoby udzielania pomocy, dzięki którym najwięcej mogą zyskać dzieci. Akcent ma być położony na analizę bieżącej sytuacji danej rodziny: urzędnicy powinni sprawdzać, czy rodzice mają pracę, ich stopień wykształcenia, stan zadłużenia, sprawdzić, czy nie mają skłonności do hazardu, nadużywania alkoholu itp.

Tego rodzaju podejście ma uzupełniać rządowy program przeznaczony dla osób z problemami alkoholowymi i narkotykowymi, które chcą wyjść na prostą i wrócić do czynnego życia zawodowego.

Zdaniem ministra Smitha, proste wypłacanie zasiłków „jak leci” nie przekłada się na poprawę sytuacji dzieci. – Za rządów Partii Pracy tylko na zasiłki na dzieci przeznaczano ponad 170 mld funtów. Mimo takiego strumienia pieniędzy nie udało się zredukować ubóstwa wśród dzieci. Może i pomysłodawcy mieli dobre intencje, jednak trzeba w końcu powiedzieć wprost, że sytuacji najbiedniejszych rodzin nie naprawimy poprzez proste dawanie tym ludziom gotówki do kieszeni – mówi Iain Duncan Smith.

- Kwestie finansowe są oczywiście ważne. Musimy jednak na nowo zdefiniować pojęcie ubóstwa, którego nie można mierzyć tylko wielkością dochodu i sprawdzać czy mieści się od pod przyjętą granicą, czy ją już przekracza. Trzeba wziąć pod uwagę wiele innych czynników, które określają czy dzieci w danej rodzinie mają szansę na normalne życie – dodaje Smith.

- Chcę też podkreślić, że daleki jestem od poglądu, że dzieci żyjące w biedzie mają rodziców alkoholików lub narkomanów. Oczywiście sporej części najbiedniejszych rodzin problem uzależnień nie dotyczy. Pamiętajmy jednak, że życie w ubóstwie u wielu rodziców powoduje rezygnację i poddawanie się uzależnieniom – mówi minister.

Potwierdzeniem tych tez ma być około 100 tys. osób, które pobierają zasiłki chorobowe po tym, jak zachorowało w wyniku nadużywania alkoholu lub narkotyków. Z tego grona aż 23 tys. osób przez ponad 10 lat pobierało zasiłek z tytułu niezdolności do pracy.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• UK: Rekordowa liczba wniosków o zasiłki
• Brexit i co dalej? Spotkania dla Polaków
• Brexit a prawa obywateli Unijnych w UK
• Handel ludźmi w UK - wśród ofiar Polacy
• Koniec z reformą świadczeń socjalnych?