Wiadomości

Tu i Teraz

26/08/2003 11:50:15

Indie w pogotowiu

W całych Indiach zaostrzono środki bezpieczeństwa po wczorajszym zamachu bombowym w Bombaju

Wzmożone patrole pojawiły się w okolicach lotnisk, dworców kolejowych i świątyń.

Na razie nikt nie przyznał się do zorganizowania dwóch eksplozji w centrum Bombaju. Zginęło co najmniej 50 osób, a ponad 150 jest rannych.

Ładunki umieszczono na tylnych siedzeniach taksówek zaparkowanych w kluczowych punktach miasta: pod słynną budowlą - Wrotami Indii i w centrum finansowym, obok hinduskiej świątyni. Do wybuchów doszło w godzinach szczytu, po godz. 13 lokalnego czasu, gdy wielu mieszkańców Bombaju udaje się na lunch.

Nikt nie przyznał się do zamachów, ale agencje podkreślają, że doszło do nich w dniu, w którym opublikowano długo oczekiwany archeologiczny raport na temat świątyni w Ajodji na północy Indii. Roszczą sobie do niej prawa zarówno Hindusi, jak i Muzułmanie. Spór o Ajodję był prawdopodobnie przyczyną serii zamachów w Bombaju w 1993 roku, kiedy zginęło ponad 250 osób.

Indyjskie władze podejrzewają, że za wczorajsze zamachy odpowiedzialni są islamscy ekstremiści z pakistańskiej organizacji kaszmirskich separatystów Lashkar-e-Taiba. "Jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby cokolwiek stwierdzić. Ale ta organizacja brała udział w przygotowaniu wcześniejszych zamachów w mieście - w grudniu zeszłego roku oraz w styczniu i w marcu. Grupa została wykryta i aresztowaliśmy 24 osoby. Osobiście uważam, że Lashkar-e-Taiba była zaangażowana także we wczorajszy zamach" – powiedział komisarz Sharma z policji w Bombaju.