Produkty zgodnie z informacją na etykiecie powinny zawierać wyłącznie mięso wołowe. Jednak w blisko 30 partiach przebadanych burgerów znaleziono koninę i wieprzowinę. Jedna z partii burgerów zawierała 29 proc. końskiego mięsa. Towar był sprzedawany w sieci Tesco w UK i Irlandii (Tesco Everyday Value Beef Burgers) oraz w irlandzkich sklepach sieci Dunnes Stores, Lidl, Iceland i Aldi.
Eksperci uspokajają, że taki skład hamburgerów nie powoduje żadnego zagrożenia dla zdrowia, problemem jest jednak to, że producent oszukał konsumentów podając na etykiecie, że produkt zawiera tylko mięso wołowe. – Od razy wycofaliśmy wszystkie produkty tego dostawcy ze sprzedaży. Cały czas współpracujemy z brytyjskimi i irlandzkimi władzami, kontaktowaliśmy się już z producentem. Musimy wyjaśnić jak to się stało, że taka sytuacja miała miejsce. Do tego czasu wstrzymaliśmy wszelkie zamówienia od tego dostawcy – zapewnia Tim Smith, dyrektor techniczny sieci Tesco.
Podejrzane domieszki w burgerach wyszły na jaw podczas badań przeprowadzonych przez specjalistów z Food Safety Authority of Ireland. W 27 próbkach stwierdzono obecność DNA konia i świni. Sprawdzano też inne mrożone dania tego producenta – nie stwierdzono obecności koniny, za to w produktach wołowych były domieszki mięsa wieprzowego.
Hamburgery z koniną wyprodukowano w dwóch irlandzkich zakładach - Liffey Meats i Silvercrest Foods oraz jednym w UK - Dalepak Hambleton. Najwięcej końskiego mięsa znaleziono w Tesco Everyday Value Beef Burgers (29 proc.), w pozostałych produktach takich jak: Tesco Beef Quarter Pounders, Oakhurst Beef Burgers Aldi, Moordale Quarter Pounders Lidl, Flamehouse Chargrilled Quarter Pounders (Dunnes Stores), Iceland Quarter Pounders – stwierdzono domieszkę na niewielkim poziomie od 0,1do 0,3 proc.
- Przypuszczam, że to końskie mięso trafiło do tych zakładów z Hiszpanii lub Holandii. W niektórych europejskich państwach konina jest cenionym przysmakiem – mówi Thomas Moore, reporter Sky News.
Sprawie przygląda się też ministerstwo rolnictwa. Dostawca skontrolowanych produktów został już zobowiązany do usunięcia wszystkich partii towarów zawierających wskazane domieszki mięsa. Rzecznik sieci Lidl zapewnił, że wszyscy klienci, którzy kupili wspomniane produkty mogą liczyć na zwrot pieniędzy. Podobnie jest w innych sieciach, które już usunęły towar ze sklepów.
- Konsumenci nie muszą się obawiać o swoje zdrowie. Domieszkę mięsa wieprzowego łatwo wyjaśnić tym, że w takich zakładach produkuje się również produkty z tego rodzaju składnika. Ciężej natomiast będzie wyjaśnić obecność końskiego mięsa, którego w tych firmach raczej się na co dzień nie przetwarza – mówi prof. Alan Reilly z FSAI.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk