W związku z planowanymi zmianami, minister ds emerytur, Steve Webb opublikował Białą Księgę, w której przedstawia nowy projekt emerytalny do społecznej konsultacji. Na reformie część przyszłych emerytów zyska, część straci. Zyskają osoby samozatrudnione z niskimi dochodami i matki biorące bezpłatny urlop wychowawczy, podczas którego nie płacą składek. Stracą osoby lepiej zarabiające i imigranci.
Emerytura dla wszystkich
Steve Webb proponuje, żeby osoby, które pracowały przez 35 lat, pobierały świadczenia dla bezrobotnych, nie pracowały, opiekowały się dziećmi do lat 12 lub kimś chorym z rodziny, otrzymały państwową emeryturę w wysokości 144 funtów tygodniowo, która podlegałaby rewaloryzacji.
Jedno świadczenie
Obecnie emerytura państwowa składa się z części podstawowej i dodatkowej. Składki na ubezpieczenie potrącane są w zależności od wysokości przychodów i nadwyżka, po opłaceniu podstawowej stawki, kierowana jest na tzw. drugą lub dodatkową emeryturę państwową. Rząd planuje zlikwidować ten dwustopniowy system i od 2017 roku emerytura podstawowa i dodatkowa byłyby połączone.
Z wyliczeń przedstawionych w Białej Księdze wynika, że zmiana przyniosłaby ok. 2 funty tygodniowo zysku dla co najmniej połowy osób, które osiągnęłyby wiek emerytalny przed 2050 rokiem. Po 2060 roku ta tendencja się odwróci i większość otrzyma o min. 2 funty mniej tygodniowo.
Wydłużony okres składkowy
Kolejna zmiana proponowana przez Webba dotyczy okresu składkowego. Od kwietnia 2017 r. na pełną podstawową emeryturę państwową trzeba będzie odkładać przez 35 lat zamiast obecnych 30 lat. Osoby, które płaciły składkę emerytalną przez siedem lub dziesięć lat (w zależności od przyjętego wariantu), w ogóle by się nie kwalifikowały.
Warto pamiętać o wydłużeniu wieku emerytalnego. Od 2020 r. wydłuży się on do 66 lat, zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet. Do 2026 r. wiek emerytalny ma być znów wydłużony do 67 lat dla mężczyzn, a do 2028 r. do 67 lat dla kobiet.
Opr. kk, MojaWyspa.co.uk