Analitycy doliczyli się, że w ciągu siedmiu ostatnich lat rachunki za ogrzewanie wzrosły dwukrotnie. Najbardziej cierpią osoby starsze, czyli emeryci, którzy ze skromnego budżetu muszą płacić coraz więcej za ciepło. Przeciętny emeryt w UK wydaje obecnie na ogrzewanie blisko 1400 funtów, w 2005 roku koszt ten wynosił średnio 670 funtów.
Sezon zimowy to ulubiona pora dla podwyżek wśród dostawców energii i ciepła. Aż pięć z sześciu największych firm energetycznych wprowadziło większe opłaty wraz z początkiem zimy. Pretekstem do podwyżek był wzrost hurtowej ceny energii i koszty związane z rządowymi programami promującymi ekologiczne źródła pozyskiwania energii.
Zimno szkodzi zdrowiu
Eksperci podkreślają, że rosnącymi kosztami ogrzewania obarcza się przede wszystkim osoby starsze, które więcej czasu spędzają w domach. Lekarze z kolei alarmują, że taka sytuacja doprowadzi do wzrostu występowania wielu chorób i schorzeń, które zagrozić mogą życiu takich osób. Zdaniem medyków, w Wielkiej Brytanii zimą marznie bardzo dużo starszych ludzi, co z roku na rok zwiększa liczbę zgonów. Jest ona wyższa nawet od krajów skandynawskich, gdzie dobre ogrzewanie domu jest priorytetem.
Z najnowszych danych wynika, że aż siedem milionów osób w wieku powyżej 65 lat lat ma problem z opłaceniem rachunków za ogrzewanie. Dlatego też tak dużo osób oszczędza i nie dogrzewa właściwie swoich mieszkań i domów. Pewnym ratunkiem dla wielu z nich jest coroczne świadczenie socjalne Winter Fuel Payment, które w zależności od wieku wynosi od 100 do 300 funtów.
Dr Ros Altman, Saga: Ceny energii wciąż rosną i praktycznie cały czas odczuwamy tego skutki. Spodziewamy się, że w tym roku pojawią się kolejne podwyżki, które sprawią wiele problemów domowym budżetom. Co prawda w ciągu ostatnich siedmiu lat widać wzrost dochodów, jednak procentowo ludzie wydają coraz więcej na ogrzewanie, paliwo, energię elektryczną. Najbardziej odczuwają to ludzie starsi, których dochody są raczej stałe.
Michelle Mitchell, dyrektor Age UK: Długotrwałe niedogrzanie mieszkań i domów powoduje poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. Wiemy, że wiele osób właśnie w ten sposób próbuje ratować domowe budżety. Coraz więcej osób staje przed dylematem czy resztkę pieniędzy wydać na ogrzewanie czy na kupno jedzenia. Zimno w domu najgroźniejsze jest dla osób starszych, których organizmy są wrażliwe na wyziębienie.
Eksperci zalecają, zwłaszcza starszym osoby, aby temperatura w salonie nie była niższa niż 21 stopni, a w sypialni nie mniej niż 18 stopni.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk