Według rozkładu odlotów, samolot tanich linii lotniczych Ryanair powinien odlecieć z Lotniska Chopina o godz. 11.30. Pilot wystartował jednak wcześniej. Jak wyjaśnia portalowi gazeta.pl rzecznik lotniska Przemysław Przybylski, przewoźnik zamknął bramkę o 10.50 i ok. godz. 11.20, pomimo braku slotu, czyli tzw. okienka startowego, odleciał, pozostawiając w terminalu 20 pasażerów.
Jak podają polskie media, Ryanair ustalił plan lotu z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, w którym podał, że wystartuje o godz. 11.10. - Po weryfikacji dokumentów mogę powiedzieć, że irlandzki niskokosztowy przewoźnik złożył u nas wymagany plan lotu, w którym podał za godzinę startu 11.10. Wystartował o godz. 11.20 - mówi gazecie.pl Grzegorz Hlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. - Nie było zagrożenia dla pasażerów, start odbył się zgodnie z procedurami – dodaje.
Kto winien?
Ryanair winą obarcza władze lotniska. - Okęcie źle wyświetliło godzinę odlotu. Wszyscy pasażerowie na kartach pokładowych mieli podaną godz. 11 – mówi Małgorzata Wrzesińska, przedstawicielka przewoźnika. - Owszem, może i Ryanair wg rozkładu do Manchesteru wylatuje o godz. 11, ale z Modlina. My nie jesteśmy Modlinem - skomentował Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska Chopina.
Ryanair zaproponował pasażerom bilety na dzisiejsze loty do Londynu, ale nie wszyscy zdecydowali się na taką zamianę, część kupiła bilety na lot do Manchesteru u innych przewoźników.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk