Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert rynku pracy z Uniwersytetu Warszawskiego, wskazuje, że straty dla Polski wynikające z emigracji mogą być jeszcze bardziej dotkliwe wskutek malejących transferów pieniężnych. – Tak się stanie, jeśli Polska zacznie gospodarczo równać w dół do pogrążonych w recesji państw zachodnich. To nie będzie skłaniać emigrantów do powrotu. A z powodu dostępu do świadczeń socjalnych czy zdrowotnych coraz częściej podejmują oni decyzje o pozostaniu za granicą na stałe – uważa ekspertka.
Aby temu zapobiec, rząd powinien aktywniej zachęcać do powrotu. – Należałoby wprowadzić np. roczną karencję w podatku PIT w pierwszym roku po powrocie z emigracji dla osoby, która założy działalność gospodarczą w kraju i udokumentuje, że wcześniej miała ośrodek interesów życiowych za granicą – mówi Janusz Kobeszko. Choć i tak największą zachętą jest i będzie wzrost gospodarczy w kraju. współpraca
Pracują w Polsce i wszystko wydają
W 2011 r. całkowita wartość transferów przekazanych przez imigrantów pracujących w UE do krajów ojczystych wyniosła 39,1 mld euro – wynika z najnowszego raportu Eurostatu. To o 2 proc. więcej niż rok wcześniej. Dwie trzecie kwoty trafiło do państw spoza UE, a 10,7 mld euro zostało przesłane do domów imigrantów pochodzących z Unii. Jedną czwartą tych transferów wysłano z Francji (9,7 mld euro, z czego 3,5 mld do państw członkowskich). Na drugim miejscu są Włochy (7,4 mld euro), a na trzecim Hiszpania (7,3 mld euro). Najmniejsze transfery pochodziły z Estonii (3 mln euro), Bułgarii i Słowacji (po 7 mln euro).
Co ciekawe, obywatele UE, którzy pracują w Polsce, nie wysyłają pieniędzy zarobionych u nas do swoich krajów. Natomiast ci z krajów spoza UE w 2011 r. wysłali do swoich domów 59 mln euro zarobionych w Polsce.
Tomasz Żółciak, Gazeta Prawna
Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie Dziennika Gazety Prawnej w internecie