Zdaniem jednego z czołowych przedstawicieli Partii Pracy, Chuka Umunna, rządowe zmiany w polityce socjalnej szkodzą „wielu” pracującym rodzinom, których egzystencja zależy w dużym stopniu od wielkości zasiłków. Były parlamentarzysta broni także bezrobotnych, twierdząc, że wielu z nich „uparcie dąży do znalezienia pracy”.
W ubiegłym tygodniu rząd zapowiedział
symboliczne podwyżki świadczeń, które w większości zwiększą się o 1 proc, czyli poniżej poziomu inflacji. Głosowanie nad rządowymi propozycjami odbędzie się po nowym roku, ale już dziś opozycja zapowiada brak poparcia. Co ciekawe, badania opinii publicznej wskazują, że większość mieszkańców UK popiera cięcia dotyczące zasiłków.
- Nie znamy jeszcze wszystkich liczb, ale będziemy walczyć o niewprowadzanie takich zmian – zapowiada Umunna. – Wiele osób korzystających z benefitów ciężko pracuje. Bardzo przykre jest to, że wiele mieszkańców UK postrzega bezrobotnych jako ludzi nieudolnych, a przecież wielu z nich robi wszystko, aby znaleźć zajęcie – podkreśla Chuka Umunna.
Tymczasem w wywiadzie dla telewizji Sky News kanclerz w gabinecie cieni Ed Balls odmówił odpowiedzi na pytanie, jak w sprawie rządowych propozycji będzie głosować Partia Pracy. Powiedział, że ma jednak nadzieję, że kolacja odstąpi od swoich planów redukcji świadczeń socjalnych.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.