MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

30/11/2012 07:25:00

Nie tylko Kuba Rozpruwacz

Najbardziej znany brytyjski seryjny zabójca? Bez wątpienia Kuba Rozpruwacz. Jednak gdy szaleństwo mierzyć liczbą ofiar i potwornością zbrodni, to nie on otwiera listę najgorszych ze złych. Gorzej w historii brytyjskiej kryminalistyki zapisali się m.in. Harold Shipman, Fred i Rosemary West oraz Peter Sutcliffe.


Yorkshire Ripper

Shipman i małżeństwo Westów stali się elementem społecznej świadomości dopiero, gdy ich złapano. Inaczej było z „Yorkshire Ripperem”, który przez sześć lat terroryzował północ Anglii. W połowie lat 70. zaczęły tam ginąć dziewczyny pracujące w dzielnicach czerwonych latarni. Częstotliwość zbrodni oraz ich podobieństwo spowodowały, że sprawą szybko zainteresowały się media. Morderca zyskał przerażający przydomek, a relacje o kolejnych ofiarach wzbudzały strach wśród okolicznych mieszkańców. Tym bardziej, że do ofiar dołączyły też kobiety, które nie uprawiały najstarszego zawodu świata. Zagrożony mógł być każdy.


Pierwszą ofiarą była, w 1975 r., Willma McCann. Matka czworga dzieci i prostytutka wyszła z domu. Nie szła do pracy. Chciała trochę wypić. Pogadać z kimś. Zabawić się. W drodze powrotnej postanowiła złapać „stopa”. Zatrzymał się samochód, którego kierowcą był Peter Sutcliffe, 29-letni schizofrenik, który uważał się za „czyściciela ulic”. McCann chciała zarobić. Zaproponowała mu „usługę” za kilka funtów. Mężczyzna poprosił, by wyszła z auta. Podszedł do niej. Z zaskoczenia uderzył ją młotkiem. Później uderzał jeszcze nożem. Ciało zostawił na widoku, tak by można było je łatwo znaleźć. Przez kolejne sześć lat w podobny sposób zabił jeszcze 12 kobiet.

Złapano go przypadkiem, choć sprawą zajmowało się przez kilka lat 150 policjantów. Jednak brak powiązania z ofiarami, jasnego motywu oraz dość przypadkowo wybierane miejsca zbrodni utrudniały im zadanie. Nie pomogły też anonimy podsyłane przez człowieka, który podszywał się pod „Rippera” i wprowadzał detektywów w błąd.

W styczniu 1981 r. w dzielnicy czerwonych latarni w Sheffield policjanci zwrócili uwagę na samochód z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi. Zatrzymano kierowcę, którym był Peter Sutcliffe. Funkcjonariusze popełnili jednak błąd. W drodze na komendę udało mu się wyrzucić młotek i nóż. Mimo to – głównie za sprawą fizycznego podobieństwa do znanych rysopisów sprawcy – został przesłuchany w związku ze sprawą „Rippera”. Przyznał się. Wskazał też miejsce, gdzie porzucił narzędzie zbrodni.

W czasie procesu nie przyznał się do dokonania morderstw. Uważał, że może być sądzony za 13 przypadków spowodowania śmierci oraz 7 usiłowań zabójstwa. Podowem miała być ograniczona odpowiedzialność wynikająca z choroby psychicznej. Sutcliffe twierdził, że mordować kazał mu sam Bóg. Instrukcje przekazywał mu na cmentarzu, gdy mężczyzna pracował jako grabarz. Biegli stwierdzili u niego schizofrenię paranoidalną.

Sędzia nie zgodził się jednak na żądania obrony. „Ripper” odpowiadał za morderstwa. Wyrok mógł być jeden – dożywotnie pozbawienie wolności. Jednak zabójca do więzienia trafił na krótko. Szybko uznano, że lepszym miejscem będzie dla niego szpital psychiatryczny, w którym przebywa do dziś.

»Shipman, Westowie i „Ripper” to brytyjski poczet zła. Warto jednak zwrócić uwagę, że Wielka Brytania nie jest pod tym względem w żaden sposób wyjątkowa. Nie jest też ani mniej, ani bardziej niebezpieczna. Szaleńcy tego rodzaju pojawiają się wszędzie. W Europie, Ameryce i Azji. Oczywiście także w Polsce.

Potwierdzają to historie Wampira z Zagłębia, Karola Kota, „eleganckiego mordercy” Władysława Mazurkiewicza czy Pawła Tuchlina „Skorpiona”.

Tomasz Borejza, Cooltura


Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska