Najnowsze badania wykazały, że prawie jedna trzecia 16-latek w Wielkiej Brytanii była dotykana w niewłaściwy sposób przez kolegów ze szkoły. Eksperci apelują do parlamentarzystów o to, aby edukacja seksualna była obowiązkowym elementem programu nauczania – czytamy na stronie telegraph.co.uk.
Więcej edukacji
- Mamy poważny problem z tym, że młodzi chłopcy mają zbyt łatwy dostęp do stron z pornografią, co zniekształca ich postawę i psychikę. Wielu z nich zaczyna traktować dziewczęta przedmiotowo, wydaje im się, że mogą dotykać swoje koleżanki w każdy sposób, zastraszać je i zmuszać do pewnych zachowań – mówi Ann Coffey, przewodnicza parlamentarnej grupy ds. dzieci.
Zdaniem Ann Coffey, im więcej dzieci będzie edukowanych w szkole na temat seksualności i związków międzyludzkich, tym łatwiej będzie im mówić o każdej niepokojącej sytuacji.
– Bardzo często spotykamy się z sytuacją, że dzieci nie zdają sobie sprawy z tego, że były molestowane lub sytuacja, w której się znalazły, jest niewłaściwa i niebezpieczna – dodaje Coffey.
Według ekspertów lepsza edukacja w szkołach sprawi, że uczniowie będą potrafili zidentyfikować oznaki niepokojącego zachowania i wiedzieli kogo w tym przypadku trzeba zawiadomić. – Aby dziecko powiedziało nam o tym, musi mieć pewność, że to co się dzieje jest złe i wymaga reakcji. Dlatego szkoła musi dać uczniom wiedzę na temat ich płci, seksualności i zdrowych związków międzyludzkich – dodaje Coffey.
Obecnie, w brytyjskich szkołach podstawowych i średnich, obowiązkowo uczy się młodych ludzi z zakresu biologicznych aspektów wychowania seksualnego. Nauka nie obejmuje jednak szerszego zakresu tematu, ani też zagadnienia związków partnerskich. – Uważam, że zakres edukacji seksualnej w szkołach musi się dostosować do obecnych czasów, w których internet odgrywa coraz większą rolę, niekonieczne pozytywną. Dzieci, a zwłaszcza chłopcy, muszą mieć świadomość tego, że poza ekranem monitora rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej – dodaje Ann Coffey.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk