MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/11/2012 10:19:00

Jak wyglądają polskie dzieci w UK?

Jak wyglądają polskie dzieci w UK?Mimo że Polakom na Wyspach żyje się lepiej i stać ich na więcej, nie zawsze idzie to w parze z dbałością o zdrowie swoje i swoich dzieci. Ogrom dorosłych Polaków mieszkających w UK i ich ma nadwagę. Czy Polacy stają się bardziej otyli na Wyspach i jak wygląda sytuacja dzieci polskich mieszkających w UK?

Z Urszulą Kaźmierską, absolwentką AWF w Krakowie oraz doktorantką londyńskiego PUNO, na temat badań nad sprawnością fizyczną dzieci – uczniów polskich szkół sobotnich, rozmawiała Małgorzata Bugaj-Martynowska.



Kto jest koordynatorem projektu badań „Sprawność fizyczna dzieci mieszkających na terenie Polski i dzieci z rodzin polskich zamieszkujących UK’’, które przeprowadza pani w polskich szkołach sobotnich?

– Ścisłe współpracuję z dr hab. Michałem Spiesznym – wykładowcą Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Z nim omawiam wszelkie działania związane z doktoratem. Jest on moim opiekunem naukowym, a w niedalekiej przyszłości będzie moim promotorem. W Londynie merytoryczną pomoc uzyskuję od wykładowców PUNO i za tą pomoc oraz zaangażowanie kłaniam się nisko m.in dr Barbarze Czarneckiej. Badania finansuję z własnej kieszeni, z własnych środków płacę za sprzęt, wszelkie materiały i pomoce naukowe. Dr Spieszny wspomógł mnie sprzętem do pomiarów wysokości ciała dzieci. W przyszłości będę szukała możliwości uzyskania pomocy finansowej w postaci grantów, lecz jest to trudne, ponieważ nie jestem zatrudniona na uczelni.

Punktem wyjścia do badań był problem otyłości i nadwagi u dzieci.

– Podstawowym celem mojej pracy badawczej będzie próba określenia poziomu wybranych parametrów somatycznych i zdolności motorycznych dzieci mieszkających w Polsce oraz dzieci pochodzenia polskiego mieszkających w Londynie. Przewód doktorski zamierzam otworzyć na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Rozpoczęłam właśnie projekt badawczy w Polsce, następnie badania przeprowadzać będę w Londynie. Badania dotyczące Polaków, w tym również dzieci zamieszkujących UK dotychczas skupiały się przede wszystkim na dwujęzyczności oraz zjawisku akulturacji. W związku z tym, że mnie interesuje fizyczna, motoryczna strona człowieka (w tym kierunku również się kształciłam), obserwując nagminną nadwagę i otyłość u Brytyjczyków, zaczęłam obserwować pod tym kątem również Polaków i dzieci polskie zamieszkałe w Wielkiej Brytanii. Po moich wstępnych obserwacjach stwierdziłam, że pomimo tego, iż Polakom na Wyspach żyje się lepiej i stać ich na więcej, nie zawsze idzie to w parze z dbałością o zdrowie swoje i swoich dzieci. Ogrom dorosłych Polaków mieszkających w UK ma nadwagę, dzieci również. Dzięki tym badaniom chcę sprawdzić, czy Polacy stają się bardziej otyli na Wyspach oraz jak wygląda sytuacja dzieci polskich mieszkających w UK. Czy ich rozwój motoryczny jest na niższym, wyższym czy na tym samym poziomie, co ich rówieśników mieszkających w Polsce.

Projekt obejmuje również badania w kraju.

– W Polsce dzieci badane są w mojej rodzinnej miejscowości Bochni, koło Krakowa. Dodatkowe badania mam zamiar przeprowadzić w krakowskich szkołach podstawowych. W Polsce przebadanych zostanie ok. 150 dzieci, chociaż liczę na to, że może to być liczba nawet do 250 dzieci. W Londynie również chciałabym zbadać porównywalną liczbę dzieci. Doskonałym miejscem, gdzie można spotkać polskie dzieci są szkoły sobotnie. Nie jest jednak łatwo o współpracę z dyrektorami tych placówek. Jedyną osobą, która dotychczas udzieliła mi pozytywnej odpowiedzi na moją prośbę dotyczącą przeprowadzenia badań na terenie szkoły, była pani Grażyna Ross – dyrektor Polskiej Szkoły Sobotniej na Willesden Green. Dyrektor innej sobotniej szkoły nie odpowiedziała w ogóle, a do kolejnej placówki próbuję dotrzeć dzięki znajomej koleżance. Przymierzając się do badań muszę przyznać, że nie spodziewałam się takich trudnych sytuacji, mimo że brałam pod uwagę fakt, że przeprowadzenie badań może w pewnym stopniu zakłócić przebieg zajęć szkolnych. W związku z brakiem współpracy i odpowiedzi ze strony innych szkół wnioskuję, że nie wszyscy dyrektorzy szkół społecznych są otwarci na naukę. Nie tracę jednak nadziei i czekam na odpowiedź z jednej ze szkół na Ealingu.

Jaka jest granica wieku dzieci, które mogą uczestniczyć w projekcie?

– Badane są dzieci w wieku od 10 do12 lat, uczniowie od czwartej do szóstej klasy szkoły podstawowej. Dzieci są głównym celem badawczym i to one są najważniejsze w moich badaniach. Ich rodziców lub opiekunów proszę o wypełnienie ankiety, w której znajdują się m.in. pytania dotyczące zajęć sportowych, w których uczestniczą bądź nie uczestniczą ich dzieci. Proszę również rodziców o wyrażenie pisemnej zgody na udział ich dzieci w projekcie.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

gdanszczanka

46 komentarzy

19 listopad '12

gdanszczanka napisała:

Bzdury - owszem angielki raczej obszerniejsze rosna - ale...
Nie ma zadnego znaczenia czy sie przed kompem siedzi w UK czy w PL. Tylek rosnie tak samo:) Jak rodzice nie dbaja o zdrowie swoich pociech, to i najzdrowsza dieta nie pomoze. A uprawiac sport to mozna i w parku, a nie tylko na silowni czy basenie w okolicznym osrodku sportu i rekreacji...

profil | IP logowane

Leonka

163 komentarze

14 listopad '12

Leonka napisała:

Skowiak - nie badz smieszny... Moj syn sie chowal na marnej polskiej pensyjce bez zasilkow i wyrosl z niego chlop jak dab, bo nie stac mnie bylo na autobus. Dbanie o zdrowie dzieci to nie jest koszt... Mozna na spacer codziennie wyjsc, zamiast autem do szkoly i spowrotem - na piechotke... Mozna w pilke wyjsc pograc, do lasu podjechac. W domu tez zamiast usadzic dziecko przez playstation - mozna kolorowanke dac i niech cwiczy zrecznosc i koordynacje. Zamiast chrupek i batonika czekoladowego wyslac do szkoly kanapke i banana. Proste i logiczne - i nie kosztuje...

profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

14 listopad '12

skowiak napisał:

Co robic: nie zarabiamy zbyt wiele biorac pod uwage koszty zycia w UK.. Ile kosztuje basen, silownia, albo lepiej wycieczka za miasto albo w gory? Wszyscy pieprza ile to Polacy z benefitow nie ciagna ale prawda jest taka ze wiekszosc (oczywiscie tych ktorzy uczciwie pracuja) musi korzystac z benefitow zeby tylko przetrwac. jedyne na co nas stac (a czasami to nawet nie) to wycieczka do Polski raz w roku...

profil | IP logowane

Leonka

163 komentarze

14 listopad '12

Leonka napisała:

Wnioski bedą proste: dzieci w UK są otyle, maja słaba koordynację i plaskostopie... Zajęcia PE to zabawa w porównaniu z WF w Polsce, a po lekcjach TV i komputer. Do tego to okropne żarcie, byle jakie buty ( po porządne za drogie) i zero opieki medycznej z prawdziwego zdarzenia... O rehabilitacji plaskostopia czy postawy to tu w bajkach czytają...

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska