– Wraz z rozwojem technologii klient nie będzie się zastanawiał nad tym, w jaki sposób dostarczamy mu do domu telewizję. Dlatego nasza strategia zakłada dostarczanie rozrywki za pomocą każdej możliwej platformy – tłumaczy Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu, największej platformy w Polsce. Ipla długo jeszcze nie będzie źródłem poważnych przychodów spółki, ale dla wielu klientów może być kluczowym elementem oferty, przekonującym do tego, by płacić Cyfrowemu Polsatowi, a nie Cyfrze+.
Ponieważ jednak między grupami mediowymi toczy się gra o nowy podział sił w internecie, wszyscy trzymają karty przy orderach. Ipla chciałaby, żeby TVN udostępnił jej swoje kanały, co pozwoliłoby poszerzyć ofertę i zyskać marketingowy atut. Menedżerowie TVN nie chcą jednak o tym słyszeć, ponieważ sami próbują zbudować swoją pozycję w sieci za pomocą aplikacji TVN Player. A stacja jako jeden z motywów przewodnich swojej kampanii reklamowej uczyniła słowo „wszędzie”, dla podkreślania, że jej programy dostępne są na różnych urządzeniach. W USA podobną strategię próbują wcielać w życie News Corp. Ruperta Murdocha, Walt Disney oraz Comcast, którzy stworzyli serwis Hulu.com i udostępniają za jego pośrednictwem swoje programy. Biznes nie jest jednak taki prosty. Niedawno 10 proc. udziałów w serwisie sprzedał fundusz inwestycyjny Providence, co analitycy uznali za znak końca wiary w tę formę dystrybucji jako szansy na stworzenie nowego cyfrowego biznesu.
Aplikacje takie jak Zeebox, zmieniając przyzwyczajenia klientów, wbiły się jak klin między nadawców i operatorów. I sprawiły, że pomiędzy dwiema dotychczas dość zgodnie współpracującymi stronami dochodzi często do niespotykanych napięć. Charles Erden, prezes Dish Network, wywołał kilka miesięcy temu burzę, uruchamiając dla klientów specjalną funkcję o nazwie AutoHop, pozwalającą widzom omijać reklamy. – Klienci skarżą się, że jest ich zbyt dużo i chcą rezygnować z usług – tłumaczył. Na rynku zawrzało. Nadawcy zaczęli grozić wycofywaniem swoich stacji z oferty platformy. A Fox, CBS, Walt Disney i właściciel NBC Comcast wystąpiły do sądów z pozwami. I domagają się, by sądy zakazały operatorowi stosowania narzędzi do unikania reklam.
Choć takie działania to obrona biznesowego status quo przez gigantów, wszyscy wiedzą, że nie potrwa on wiecznie. Widz ostatecznie będzie chciał mieć wszędzie Zeeboxa i podobne do niego rozwiązania, więc branża telewizyjna musi się wymyślić na nowo. Albo zginie.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
autor: Michał Fura
Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie Dziennika Gazety Prawnej w internecie
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.