Do wypadku doszło w czerwcu ubiegłego roku na autostradzie M20 w okolicach Stanford. Tomasz S. jechał vanem renault luton zbyt szybko i w pewnym momencie wjechał w tył forda prowadzonego przez 48-letniego Marca Opena. W fordzie znajdował się również kolega kierowcy – Robin Cecil. Uderzenie było tak silne, że ford koziołkował, a jego pasażer został wyrzucony na zewnątrz. Kierowca forda z licznymi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie wkrótce zmarł – czytamy na stronie kentonline.co.uk.
32-letni Polak został oskarżony o nieostrożną jazdę i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Z ekspertyzy biegłych wynika, że Tomasz S. jechał zbyt szybko. Rodzina zmarłego kierowcy forda napisała w oświadczeniu: „Nic nie zastąpi pustki, którą czujemy w rezultacie tej nagłej i tragicznej śmierci. Zdajemy sobie sprawę z tego, że oskarżony kierowca jechał ze zbyt dużą prędkością w stosunku do warunków drogowych. Będzie musiał do końca życia zmagać się ze swoim sumieniem i tym, co zrobił”.
Polak został skazany na dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ma również zakaz prowadzenia pojazdów przez dwa lata. Tomasz S. na Wyspach pracował jako kierowca ciężarówki.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.