Urodzony w Londynie Sadiq Khan, syn pakistańskich imigrantów, stwierdził, że czuje się zażenowany sytuacją, w której cudzoziemcy muszą zdawać testy z wiedzy obywatelskiej, podczas gdy wielu rodowitych mieszkańców UK nie ma bladego pojęcia o historii swojego kraju.
Polityk dodaje, że spotkał już wielu imigrantów, którzy po zdanym teście i przyznaniu obywatelstwa przez długi czas byli „podekscytowani i zachwyceni”. Ich sąsiadami są często Brytyjczycy mieszkających w swoich domach od czterech pokoleń, którzy nic nie wiedzą o swoim kraju czy dziedzictwie narodowym. - Tymczasem od cudzoziemców wymaga się obowiązkowo sporej wiedzy obywatelskiej, ale wobec rodowitych mieszkańców nie ma już żadnego pomysłu na popularyzowanie takiej wiedzy – podkreśla Sadiq Khan.
Jego wypowiedzi natychmiast spotkały się z krytyką, głównie ze strony jego przeciwników politycznych. Zdaniem posła Marka Pritcharda, wspomniane testy “jednoczą kraj i likwidują bariery”. Test o którym mowa, został wprowadzony w 2005 roku. Nosi nazwę
„Life in the United Kingdom”. Muszą go zdać wszystkie osoby starające się o obywatelstwo lub prawo stałego pobytu w UK.
W ubiegłym roku premier David Cameron zapowiedział zmiany w zawartości testu, po tym jak okazało się, że część pytań dotyczy wiedzy o Unii Europejskiej i tego, jak starać się o świadczenia socjalne. Obecnie pytania dotyczą m.in. Winstona Churchilla, Szekspira czy angielskiej wojny domowej. Intencją pomysłodawców było zachęcenie imigrantów do integracji z brytyjskim społeczeństwem poprzez poznawanie historii Wysp.
Niedawno premier przyznał, że w teście nadal jest za mało pytań dotyczących historii I kultury. Słowa te wypowiedział po wpadce podczas czatu w USA, gdzie wykazał się nieznajomością kilku takich pojęć. – Przyjrzymy się wszystkim pytaniom, dopilnuję, aby w teście było więcej miejsca poświęconego historii i kulturze naszego kraju – mówi premier.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk