Spadek popytu na japońskie towary w USA zrekompensowało japońskim korporacjom ożywienie w Azji. Nadwyżka w handlu w wys. 799,2 mld jenów (6,8 mld dol.) była jednak niższa od oczekiwań ekonomistów.
Rynek powściągliwie zareagował na te dane - jego uwaga skupia się na negatywnych skutkach niedawnego umocnienia jena wobec dolara, co ma negatywny wpływ na japoński eksport. Indeks Nikkei zamknął się nieznacznym spadkiem w wys. 0,04 proc., tracąc 4,53 punktu. W lipcu japoński eksport wzrósł o 5,6 proc. wobec spadku o 0,04 proc. w czerwcu. Wzrost eksportu był o 0,3 proc. wyższy niż importu.
Analitycy obawiają się jednak, że z uwagi na umocnienie jena, wzrost eksportu może być tymczasowy. "Za wcześnie, by przesądzać o tym, czy w lipcu doszło do zdecydowej poprawy kondycji japońskiego eksportu" - mówi Hideki Matsumara z Japan Research Institute. "Nadal jest zbyt wiele niewiadomych, jeśli idzie o gospodarkę USA i gospodarkę krajów Azji" - dodaje.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.