MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/10/2012 12:23:00

Polacy w UK nie chcą czytać książek?

Polacy w UK nie chcą czytać książek?Moda na czytanie trwa, ale gorzej jest z samym czytaniem - szczególnie na Wyspach. Od jakiegoś czasu pracownicy Polskiej Biblioteki w Londynie zauważają drastyczny spadek zainteresowania polską książką, dostępną w ramach tzw. CCL, czyli Centrali Bibliotek Ruchomych.

- Centrala Bibliotek Ruchomych (Central Circulating Library), w skrócie CCL, istnieje prawie 65 lat, bo powstała w 1948 r. Kiedyś była to niezależna biblioteka, która miała swoich pracowników i swojego kierownika. Bodźcem do jej powołania był fakt osiedlenia się licznej społeczności polskiej na Wyspach i duże zapotrzebowanie na polską książkę. Stąd pomysł - tłumaczyła Dorota Dubiel z Biblioteki Polskiej w Londynie zajmująca się działem CCL.


Polskie książki dla polskich imigrantów

Książki były wysyłane do wielu miejsc w Wielkiej Brytanii: do hosteli robotniczych, szpitali, więzień, bibliotek - wszędzie tam, gdzie Polacy mogli i chcieli mieć dostęp do książek. W najlepszych czasach było około 200 punktów, gdzie można było wypożyczyć polską książkę. Kiedyś CCL było przedsięwzięciem naprawdę dużym. Przez 19 lat biblioteka była samodzielna. W 1967 r. rząd brytyjski postanowił przekazać prawa jej własności POSK-owi. Następna zmiana nastąpiła w 1995 roku, kiedy zarząd POSK-u postanowił włączyć CCL do Biblioteki Polskiej, jako jeden z jej działów. Od 1995 r. to pracownicy biblioteki zajmują się wędrującą biblioteką. Najwięcej pracy dział CCL miał po 2004 r., kiedy zainteresowanie polską książką wzrastało proporcjonalnie do ilości napływających emigrantów.

- Po 2004 r. ilość brytyjskich bibliotek publicznych z polskimi książkami zwiększyła się o ponad 100 procent. Największy rozkwit CCL przeżywała w latach 2004-2006, kiedy polską książkę można było dostać w 50 punktach w Wielkiej Brytanii - podkreślała Dorota Dubiel. Jednak do świetności lat powojennych Centrala Bibliotek Ruchomych nie powróciła aż do dnia dzisiejszego. Mało tego, obecnie znowu obserwuje się tendencję spadkową.

- Po 2006 r. sytuacja pogorszyła się. Dziś mamy na liście 23 biblioteki, którym wysyłamy polskie książki… - opowiadała Dorota.

Trzeba się dopominać


Co się stało? Skąd ten spadek czytelnictwa? Przecież Polacy po 2006 r. masowo nie opuścili Wielkiej Brytanii, czyżby tak drastycznie spadło ich zainteresowanie polską książką?

- Co się stało? To jest dobre pytanie. Z jednej strony można winić kryzys i ciągłe zamykanie brytyjskich bibliotek z powodów finansowych. W Brent zamknięto sześć z dwunastu bibliotek publicznych… Podejrzewam, że jest to jeden z powodów. Drugim jest fakt, że władze brytyjskich bibliotek często decydują się na zakup swojego własnego polskiego księgozbioru. Zatrudniają Polaków, którzy im doradzają w kwestii tego, co zakupić. Często wygląda to tak, że biblioteka zakupuje np. 50 książek, jak ktoś przyjdzie i zapyta, czy są polskie książki, to pracownicy mogą spokojnie powiedzieć: są. Jednak 50 książek to za mało, ale tak "na odczepnego" - są - tłumaczy Dorota.

Brytyjskie biblioteki decydują się na zakup książek ten jeden raz i mają z tym tematem spokój. CCL to dla niektórych bibliotek kłopot - trzeba nad tym czuwać, kogoś oddelegować do pracy nad księgozbiorem. Jest to też kolejny wydatek. - Z drugiej strony jednak - dostarczamy książki gotowe do wyłożenia na półki - opracowane i oprawione. Spada jednak liczba polskich czytelników w brytyjskich bibliotekach - kiedyś było większe zainteresowanie. W Essex mieliśmy wcześniej kilkanaście bibliotek, z którymi współpracowaliśmy, teraz mamy cztery… Może, więc część Polaków rzeczywiście wróciła do Polski… - zastanawiała się Dorota.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 13, pokaż wszystkie)

sarahh

1 komentarz

17 marzec '14

sarahh napisała:

Zgadzam się z przedmówcami, że jeżeli ktoś miał w sobie nawyk czytania od małego i czytał więcej niż jedną książkę rocznie (jak to mówią statystyki), to wyjeżdżając do UK nie zaprzestanie tego. Jeśli ktoś lubi książki, to nie przestanie. Ja np nie wyobrażam sobie, żeby każdego dnia jakiejś książki nie poczytać. :) I nawet będąc w UK można dostać polskie książki.

profil | IP logowane

Argosman

17 komentarzy

15 październik '12

Argosman napisał:

Jeśli popatrzymy na średnią czytanych i kupionych książek w Polsce, to się można przerazić. Myślę, że emigranci z pewnością zawyżają tę średnią, bo to jeden z niewielu sposobów kontaktu z językiem. Fakt, że jest internet i Kindle, ale to nie to samo. Nie ma to jak ślady porannej kawy na papierze... Z tym, że fala napływu Polaków do UK miała miejsce już dobrych kilka lat temu, większość po prostu czyta już po angielsku.
Mamy z żoną pokaźną biblioteczkę już ponad 200 pozycji, kompletowaną przez ostatnie lata, jeśli coś potrzebujemy, to sprowadzamy z PL, nigdy by mi do głowy nie przyszło korzystać z polskiej biblioteki w UK.

profil | IP logowane

kolezanka_szkla

49 komentarzy

15 październik '12

kolezanka_szkla napisała:

Aaaa to ja nie wiedzialam, ze mam obowiazek czytac po polsku... Statystyke popsulam?

Co za madry inaczej czlowiek doszedl do wniosku, ze Polacy na emigracji malo czytaja? A Polacy w kraju to niby takie rozczytane towarzystwo? Jak ktos nie ma nawyku siegania po ksiazke, to go nie ma i juz. Zazalenia do mamusi. Jesli ktos czytal w kraju - tutaj nie przestanie.

profil | IP logowane

Dinth1906

19 komentarzy

12 październik '12

Dinth1906 napisał:

Hmm cos jak Lovefilm albo Netflix tyle ze dla ksiazek ? :) Pomysl ciekawy, ale jednak duzo osob, nie wiem jak, ale niszczy ksiazki przy czytaniu :)

profil | IP logowane

roztocz

23 komentarze

12 październik '12

roztocz napisał:

Czasem fajnie przeczytac cos i wersji papierowej. Moze czytelnictwo wzrosloby gdyby np.: bibloteka ksiazki wypozyczone przez internet wysylala poczta do domu?
Ale to tego trzeba bardziej nowoczesnego podejscia do tematu, swiezej krwi, a tego w POSKU'u brakuje chyba najbardziej.

profil | IP logowane

Dinth1906

19 komentarzy

12 październik '12

Dinth1906 napisał:

Sam kupuje miesiecznie ok 20 ksiazek polsko jezycznych + dodatkowo ok 10 anglojezycznych (tak do duzo wiecej niz jestem w stanie przeczytac, ale czasem az zal nie kupic jakiejs ciekawej pozycji - no coz, bedzie odlozone na moja emeryture:), ale zeby isc do biblioteki to napewno nie chcialo by mi sie.

profil | IP logowane

Dinth1906

19 komentarzy

12 październik '12

Dinth1906 napisał:

Jakos nie zauwazylem zeby w lokalnym polskim sklepiku (zreszta wyjatkowo zle zaopatrzonym), ksiazki mniej schodzily.
Ale przedewszystkim za spadek wypozyczen z bibliotek odpowiada rozwoj ebookow. Kazdy ma teraz Kindla, jesli nie stand-alone, to przynajmniej jako aplikacje na innym urzadzeniu mobilnym. Naprawde dobre ksiazki w polskich ksiegarniach internetowych mozna kupowac juz po 2 funty na promocjach I ksiazka sie pojawia po kilkunastu sekundach automatycznie na urzadzeniu. Polska ksiazka na wlasnosc to mniejszy koszt niz dwa bilety autobusowe do biblioteki i z powrotem! O wygodzie nawet nie wspominajac.
Ponadto, coraz wiecej Polakow tutaj radzi sobie dobrze z angielskim, a to moze powodowac emigracje w kierunku duzo bogatszych ksiegozbiorow bibliotek/ksiegarni anglojezycznych.

profil | IP logowane

roztocz

23 komentarze

12 październik '12

roztocz napisał:

Kiedys biegalem do biblioteki w POSK'u co tydzien, ale od kiedy moge miec ksiazke telefonie w postaci audiobooka - wybieram ta opcje

profil | IP logowane

mwyspak

1 komentarz

11 październik '12

mwyspak napisał:

Czytam i kupuje sporo ksiazek ale w 90% sa to ksiazki po angielsku, poniewaz na polskie tlumaczenia nowosci trzeba czasami czekac 2-3 lata.

profil | IP logowane

Moniaaa81

24 komentarze

10 październik '12

Moniaaa81 napisała:

WHSmith ma spory wybor ksiazek, za polskimi nie che mi sie latac. Poza tym nie mam zbytnio czasu na czytadla, przerabiam podreczniki.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska