MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/10/2012 12:23:00

Polacy w UK nie chcą czytać książek?

Moda na czytanie trwa, ale gorzej jest z samym czytaniem - szczególnie na Wyspach. Od jakiegoś czasu pracownicy Polskiej Biblioteki w Londynie zauważają drastyczny spadek zainteresowania polską książką, dostępną w ramach tzw. CCL, czyli Centrali Bibliotek Ruchomych.


Książki całkowicie za darmo


Dodatkowym plusem korzystania z CCL jest fakt, że jest to usługa całkowicie darmowa. - Polski czytelnik nie musi ponosić żadnych kosztów, żeby wypożyczać polskie książki w lokalnej bibliotece. Wszystkie koszty pokrywa biblioteka brytyjska. Wystarczy się tylko zapisać i poprosić o polską książkę - potwierdziła Dorota Dubiel.

Jednak czy CCL zapewni polskiemu bibliofilowi ucztę czytelniczą? Zapytana o to Dorota Dubiel wyjaśniła reguły funkcjonowania wędrującej biblioteki.

- Zasada jest taka, że co pół roku zmieniamy kolekcje w brytyjskich bibliotekach. Wysyłamy po trochę wszystkiego. Głównie powieści, bo na nie jest największe zapotrzebowanie; ale również m.in. książki historyczne, biografie, plus książki dla dzieci i dla młodzieży. Jeśli dostajemy sygnał z biblioteki, że ma ona np. więcej męskich czytelników, to wiemy, że powinniśmy wysyłać mniej romansów, a więcej książek sensacyjnych, horrorów i kryminałów. My wszystkie prośby bibliotek spełniamy - to wręcz ułatwia współpracę. Serwis jest o wiele lepszy - podkreśla.

- Jeśli dzwoni do nas bezpośrednio czytelnik, który korzysta np. z biblioteki w Szkocji, w Falkirk, bo to jest najdalej wysunięty na północ punkt, do którego wysyłamy książki, i mówi nam, że jest pozycja, którą bardzo chciałby przeczytać, to próbujemy mu pomóc. Jeśli wiem, że za miesiąc czy dwa będzie wymiana księgozbioru w Szkocji i akurat ta pozycja jest dostępna, to ją dokładam do wysyłanego zestawu. Natomiast nierealnym jest to, żeby do każdej biblioteki wybrać pełen zestaw książek wg przygotowanej przez nią listy. To byłaby już zbyt skomplikowana operacja. Generalnie próbujemy wysyłać zestaw, w którym znajdzie się coś dla każdego czytelnika - wyjaśnia.

Najbardziej oblegany jest Ealing


Obecnie półki z polskimi książkami oblegane są najczęściej na Ealingu, położonym w zachodniej części Londynu. Ealing często nazywany jest polską dzielnicą, choć z czasem staje się coraz mniej polski.

- W tej chwili w Ealing borough mamy pięć bibliotek. Tam zdecydowanie zainteresowanie jest największe i tam obserwuje się jego ciągły wzrost. Wysyłamy do Ealing Central Library 900 książek rocznie, a teraz dostajemy sygnały, że jest ich za mało, że półki często stoją puste. Ealing zdecydowanie jest rekordzistą. Jednym słowem: Polacy na Ealingu - wiedzą. Jest prośba: przekażcie swoją wiedzę dalej - pytajcie o polskie książki w lokalnych bibliotekach publicznych.

Justyna Daniluk, Dziennik Polski

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 13, pokaż wszystkie)

sarahh

1 komentarz

17 marzec '14

sarahh napisała:

Zgadzam się z przedmówcami, że jeżeli ktoś miał w sobie nawyk czytania od małego i czytał więcej niż jedną książkę rocznie (jak to mówią statystyki), to wyjeżdżając do UK nie zaprzestanie tego. Jeśli ktoś lubi książki, to nie przestanie. Ja np nie wyobrażam sobie, żeby każdego dnia jakiejś książki nie poczytać. :) I nawet będąc w UK można dostać polskie książki.

profil | IP logowane

Argosman

17 komentarzy

15 październik '12

Argosman napisał:

Jeśli popatrzymy na średnią czytanych i kupionych książek w Polsce, to się można przerazić. Myślę, że emigranci z pewnością zawyżają tę średnią, bo to jeden z niewielu sposobów kontaktu z językiem. Fakt, że jest internet i Kindle, ale to nie to samo. Nie ma to jak ślady porannej kawy na papierze... Z tym, że fala napływu Polaków do UK miała miejsce już dobrych kilka lat temu, większość po prostu czyta już po angielsku.
Mamy z żoną pokaźną biblioteczkę już ponad 200 pozycji, kompletowaną przez ostatnie lata, jeśli coś potrzebujemy, to sprowadzamy z PL, nigdy by mi do głowy nie przyszło korzystać z polskiej biblioteki w UK.

profil | IP logowane

kolezanka_szkla

49 komentarzy

15 październik '12

kolezanka_szkla napisała:

Aaaa to ja nie wiedzialam, ze mam obowiazek czytac po polsku... Statystyke popsulam?

Co za madry inaczej czlowiek doszedl do wniosku, ze Polacy na emigracji malo czytaja? A Polacy w kraju to niby takie rozczytane towarzystwo? Jak ktos nie ma nawyku siegania po ksiazke, to go nie ma i juz. Zazalenia do mamusi. Jesli ktos czytal w kraju - tutaj nie przestanie.

profil | IP logowane

Dinth1906

19 komentarzy

12 październik '12

Dinth1906 napisał:

Hmm cos jak Lovefilm albo Netflix tyle ze dla ksiazek ? :) Pomysl ciekawy, ale jednak duzo osob, nie wiem jak, ale niszczy ksiazki przy czytaniu :)

profil | IP logowane

roztocz

23 komentarze

12 październik '12

roztocz napisał:

Czasem fajnie przeczytac cos i wersji papierowej. Moze czytelnictwo wzrosloby gdyby np.: bibloteka ksiazki wypozyczone przez internet wysylala poczta do domu?
Ale to tego trzeba bardziej nowoczesnego podejscia do tematu, swiezej krwi, a tego w POSKU'u brakuje chyba najbardziej.

profil | IP logowane

Dinth1906

19 komentarzy

12 październik '12

Dinth1906 napisał:

Sam kupuje miesiecznie ok 20 ksiazek polsko jezycznych + dodatkowo ok 10 anglojezycznych (tak do duzo wiecej niz jestem w stanie przeczytac, ale czasem az zal nie kupic jakiejs ciekawej pozycji - no coz, bedzie odlozone na moja emeryture:), ale zeby isc do biblioteki to napewno nie chcialo by mi sie.

profil | IP logowane

Dinth1906

19 komentarzy

12 październik '12

Dinth1906 napisał:

Jakos nie zauwazylem zeby w lokalnym polskim sklepiku (zreszta wyjatkowo zle zaopatrzonym), ksiazki mniej schodzily.
Ale przedewszystkim za spadek wypozyczen z bibliotek odpowiada rozwoj ebookow. Kazdy ma teraz Kindla, jesli nie stand-alone, to przynajmniej jako aplikacje na innym urzadzeniu mobilnym. Naprawde dobre ksiazki w polskich ksiegarniach internetowych mozna kupowac juz po 2 funty na promocjach I ksiazka sie pojawia po kilkunastu sekundach automatycznie na urzadzeniu. Polska ksiazka na wlasnosc to mniejszy koszt niz dwa bilety autobusowe do biblioteki i z powrotem! O wygodzie nawet nie wspominajac.
Ponadto, coraz wiecej Polakow tutaj radzi sobie dobrze z angielskim, a to moze powodowac emigracje w kierunku duzo bogatszych ksiegozbiorow bibliotek/ksiegarni anglojezycznych.

profil | IP logowane

roztocz

23 komentarze

12 październik '12

roztocz napisał:

Kiedys biegalem do biblioteki w POSK'u co tydzien, ale od kiedy moge miec ksiazke telefonie w postaci audiobooka - wybieram ta opcje

profil | IP logowane

mwyspak

1 komentarz

11 październik '12

mwyspak napisał:

Czytam i kupuje sporo ksiazek ale w 90% sa to ksiazki po angielsku, poniewaz na polskie tlumaczenia nowosci trzeba czasami czekac 2-3 lata.

profil | IP logowane

Moniaaa81

24 komentarze

10 październik '12

Moniaaa81 napisała:

WHSmith ma spory wybor ksiazek, za polskimi nie che mi sie latac. Poza tym nie mam zbytnio czasu na czytadla, przerabiam podreczniki.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska