Na konferencji Partii Konsewatywnej w Birmingham minister finansów George Osborne przedstawił kontrowersyjny plan mający na celu uelastycznienie brytyjskiego ryku pracy. Otóż pracownicy otrzymaliby akcje zakładu pracy o wartości od 2 tys. do 50 tys. funtów, z których zysk z nie byłby opodatkowany. W zamian zrzekliby się ochrony gwarantowanej przez obowiązujące prawo pracy, czyli nie mieliby roszczeń do pracodawcy w sytuacji niesłusznego zwolnienia, zrzekliby się odprawy przy zwolnieniach grupowych, nie upominaliby się o elastyczne godziny pracy, a kobietom nie przysługiwałby wydłużony urlop macierzyński.
Nowe reguły mogą wejść w życie już od następnego roku podatkowego, czyli w kwietniu 2013. Obowiązywałyby nowo zatrudnianych pracowników oraz nowe firmy, a osoby zatrudnione przed ich wprowadzeniem miałyby wybór – dołączyć do nowego programu czy pozostać przy starych zasadach. Jeśli pracownik zdecyduje się zostać „współwłaścicielem” zakładu pracy, nie będzie mógł się już wycofać, chyba że pracodawca wyrazi zgodę.
Osborne ma nadzieję, że ta propozycja zainteresuje przede wszystkim pracowników szybko rozwijających się małych i średnich firm, gdzie liczy się elastyczna i zmotywowana siła robocza.
Czy zrezygnowałbyś z przysługujących ci praw pracowniczych w zamian za akcje firmy?
Inspiracją dla tego pomysłu Osborne'a był raport przygotowany dla rządu przez przedsiębiorcę wspierającego Partię Konserwatywną, Adriana Beecrofta. Według niego wprowadzenie takich zmian przy zwalnianiu pracowników zwiększyłoby zatrudnienie w kraju. - To twórcza propozycja, która jest krokiem w kierunku odbudowy kultury brytyjskiej przedsiębiorczości – tak skomentował wystąpienie ministra sam Beecroft.
Propozycja Osborne'a wzbudziła opór związków zawodowych. Sekretarz generalny centrali związkowej GMB Paul Kenny uważa, że przyjęcie planu ministra finansów nie przełoży się ani na wzrost gospodarki, ani na nowe miejsca pracy. Z kolei przewodniczący TUC Bernard Barber potępia każde ograniczenie ochrony przed nieuzasadnionym zwolnieniem oraz ataki na świadczenia macierzyńskie. Sceptyczni są także niektórzy eksperci. Ich zdaniem podatnicy obecnie mogą uniknąć podatku od zysków kapitałowych, wystarczy że inwestują w ISA.
kk, MojaWyspa.co.uk