Z bieżących badań wynika, że małżeństwo w Wielkiej Brytanii staje się powoli domeną par pochodzących z klasy średniej i wyższej. Z grupy najmniej zarabiających, tylko 50 proc. rodziców to małżeństwa. Tymczasem pary o rocznym dochodzie ponad 50 tys. funtów mogą się pochwalić wskaźnikiem rzędu 90 proc.
Ale nie to jest największą bolączką autorów raportu. Główny problem stanowi generalny spadek liczby małżeństw. Zdaniem ekspertów w roku 2050, w Wielkiej Brytanii zalegalizowane związki będą w mniejszości. Przedstawiciele The Centre for Social Justice w opracowaniu mocno skrytykowali obecny rząd za brak postępów w sprawie promowania wartości rodzinnych i instytucji małżeństwa – czytamy w serwisie telegraph.co.uk.
- Potrzebna jest jasna wizja prowadzenia polityki prorodzinnej, której celem będzie wzmocnienie roli małżeństwa zwłaszcza w najbiedniejszych społecznościach. Rozpad rodzin, rosnąca liczba rozwodów i związków nieformalnych to poważny problem, który wymaga kompleksowej analizy i programu naprawczego – uważają przedstawiciele CSJ.
Raport opiera się na danych z najnowszego spisu powszechnego w UK. Na podstawie obecnych liczb eksperci przeprowadzili kalkulacje, z których wynika, że w 2031 roku w Wielkiej Brytanii tylko 57 proc. rodzin będzie reprezentowanych przez małżeństwa. W 2047 roku odsetek ten spadnie do 49,5 proc. Jednym z pomysłów, które promuje CSJ jest wprowadzenie większych ulg podatkowych dla małżeństw.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk