MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/09/2012 09:14:00

Polacy muszą walczyć o swoją historię i o prawdę

O historię trzeba się upominać - uważa Piotr Uzarowicz, reżyser filmu "Żona oficera", który opowiada o rodzinach katyńskich. Film wygrał Audience Award dla Best Feature Film na Indie Gems Film Festival w Sydney, reżyserowi natomiast przyznano tytuł Best Director.


Co było najtrudniejsze?

- Co interesujące, miałem trudności z dotarciem do dokumentów mojego dziadka w archiwum wojskowym w Warszawie. Dziadek brał udział w wojnie bolszewickiej i był odznaczony. Był bardzo aktywny w wojsku, mimo to były trudności z odnalezieniem dokumentów. Pytano mnie nawet, czy jestem pewien, że dziadek był polskim oficerem. Na szczęście miałem jego zdjęcie w mundurze. Odnalezienie dokumentów zajęło archiwistom parę tygodni, były naprawdę dobrze schowane. Potem tłumaczono mi, że to było dość normalne w komunistycznej w Polsce, że dokumenty pomordowanych w Katyniu oficerów były utajniane, chowane. Chciano tych ludzi wymazać, jak gdyby nigdy nie istnieli. To było dla mnie zaskakujące. Przy samej produkcji filmu nie było wielu problemów.
Najtrudniejsze były dyskusje z osobami, które jako dzieci przeżyły wywózkę na Syberię. Odbyłem bardzo wiele rozmów. To były bardzo trudne dyskusje, szczególnie, że chciałem nasze rozmowy filmować na potrzeby mojego dokumentu.

Polonia brytyjska to społeczność, która bodaj najwcześniej i najbardziej dobitnie mówiła o Katyniu i zabiegała o pamięć dla pomordowanych tam oficerów. Większość londyńskich powojennych emigrantów kogoś w lasach katyńskich straciła. Czego spodziewał się pan po londyńskiej projekcji?

- Mam ogromną nadzieję, że film się spodobał, że wywołał jakiś oddźwięk. Chciałbym moim filmem zasygnalizować, że młodsze generacje odnoszą się z ogromnym szacunkiem do przeżyć Sybiraków, że doceniają ich poświęcenie, pamiętają o ofiarach i chcą, żeby cały świat o nich pamiętał.

Dwa lata po premierze pańskiego filmu, czy uważa pan, że zdołał pan coś zmienić w ogólnej świadomości Amerykanów na temat Katynia?

- Mam nadzieję, że tak. Wydaje mi się, że odniosłem jakiś sukces. Kiedy pracowałem nad filmem, zapraszałem Amerykanów na wczesne pokazy filmu. Chciałem się przekonać, czy film ciekawi widzów. Każdy pokaz kończył się tak samo - ciszą. Potem od razu pytania - zawsze od mężczyzn. Kobiety na pokazach rzadko, kiedy zabierały głos. Pamiętam jednak taki moment, że jedna dziewczyna, może dwudziestoletnia, podeszła do mnie i powiedziała tylko jedno zdanie: "muszę zadzwonić do babci". Mnie wtedy uderzyła świadomość tego, że zrobiłem film nie tylko o pewnym fakcie historycznym, ale też o tym, jak ważna jest rodzina.

Nauczył się pan czegoś nowego o swojej babci?

- O tak!(śmiech) Bardzo dużo. Miałem 8 lat, kiedy babcia zmarła. Pamiętałem tylko to, że była bardzo sroga, nie rozumiałem wtedy, dlaczego. Nie byliśmy ze sobą blisko - bo była sroga. Teraz jednak rozumiem ją dużo bardziej i kocham bardziej.

Pomimo wysiłków pańskich i innych działaczy polonijnych, Amerykanie zdają się być bardzo oporni na pewne fakty. W świadomości Amerykanów ciągle żyją niesławne "polskie obozy koncentracyjne". Jak walczyć z ignorancją?

- Trzeba ciągle, ciągle się przypominać, za każdym razem, jak jakaś tego typu sytuacja się zdarza. Dzięki działalności pana Alexa Storożyńskiego z Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku, takie pomyłki są w Stanach piętnowane. On jest bardzo aktywny na tym polu. Wydaje mi się, że jest pierwszym, który naprawdę wziął się za to i poprawia: gazety, telewizję, prezydenta... I tak trzeba będzie robić, aż stan świadomości ulegnie zmianie. To tylko od nas zależy. Nie spodziewajmy się, że przyjdzie kiedyś taki dzień, że wszyscy będą znali historię Polski. Trzeba się o nią upominać.

Rozmawiała Justyna Daniluk, Dziennik Polski
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska