Przestępcy z krajów dawnego bloku wschodniego upodobali sobie Wielką
Brytanię, ale w przeciwieństwie do większości imigrantów nie zamierzają
tu ciężko pracować i zarabiać na lepsze życie. Bardziej interesuje ich
bogatsze społeczeństwo, a więc większe możliwości wzbogacenia się na
kradzieżach, włamaniach, rozbojach, handlu narkotykami czy żywym towarem
– czytamy w portalu telegraph.co.uk.
Z najnowszych statystyk wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba przestępstw popełnianych przez imigrantów wzrosła o 53 proc. Specjalizują się oni głównie w rozbojach, włamaniach i kradzieżach. Największy wzrost aktywności przestępczej cudzoziemców zanotowali funkcjonariusze z jednostki West Midlands Police.
– Otwarte granice przyciągają całą masę przestępców, którzy wiedzą, że na Wyspach łatwo znaleźć cel kradzieży czy włamania. Wielka Brytania stała się też bardzo łatwym celem z uwagi na cięcia budżetowe dotyczące kontroli granicznych i służb działających wewnątrz kraju. To wszystko wykorzystują przestępcy, głównie z Europy Środkowo-Wschodniej – mówi parlamentarzysta Khalid Mahmood.
Tę opinię potwierdzają liczby. Tylko w ramach działań West Midlands Police pomiędzy kwietniem 2010 i marcem 2011 roku zatrzymano 7716 imigrantów. Z kolei w okresie od kwietnia 2011 do marca tego roku aresztowano ponad 11 tysięcy cudzoziemców. Najczęściej byli sprawcami napadów i włamań, ale 400 osób odpowiadało też za przestępstwa seksualne.
W zeszłym roku w ramach działań West Midlands Police najczęściej zatrzymywano obywateli Rumunii. Druga lokata przypadła Hindusom. Tuż za nimi znaleźli się nasi rodacy. W okresie od kwietnia 2011 do marca 2012 roku aresztowano 1000 Polaków, w poprzednim okresie było ich tylko 614.
Pocieszające jest to, że ogólnie liczba przestępstw pospolitych w UK spada. Niepokojący jest jednak wzrost liczby przypadków, gdzie prawo łamane jest przez imigrantów z krajów dawnego bloku wschodniego.
Nic więc dziwnego, że w dyskusji publicznej na Wyspach coraz częściej słychać żądania wzmocnienia kontroli nowych przybyszów. Media chętnie podają przykład polskiego włamywacza, który został skazany na 23 lata więzienia za zabójstwo starszej pary w Wolverhampton. Do przestępstwa doszło zaledwie tydzień od dnia, w którym Polak przekroczył granicę UK. Kolejnym głośnym przykładem jest historia 37-letniego Litwina, który zamordował małżeństwo w Birmingham. Mężczyzna powiesił się w celi aresztu. Później wyszło na jaw, że w ojczyźnie popełnił wiele brutalnych zbrodni, a na swoim koncie miał już deportację z UK.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk