Zdaniem ekspertów banki w UK nagminne stosują ukryte opłaty i prowizje, o których klient przy zakładaniu rachunku nie ma zielonego pojęcia. Sam rachunek bankowy reklamowany jest jako „bezpłatny” lub „darmowy”, ale po jakimś czasie okazuje się, że musimy do niego sporo dokładać – czytamy w „Telegraph”.
Rekordziści dokładają nawet 900 funtów rocznie. Wszystko zależy od banku, w którym trzymamy nasze pieniądze. Przedstawiciele Which? twierdzą, że w brytyjskim sektorze bankowym panują „ogromne różnice” w kalkulowaniu kosztów i wysokości prowizji czy opłat specjalnych. Dla przykładu – rachunek o nazwie Current Account Plus dostępny Yorkshire/Clydesdale Bank. Jeśli przez kolejne dwa dni zdarzy się, że stan naszego konta zostanie przekroczony (tzw. overdraft), to ten bank obciąży nas kwotą 75 funtów za jeden miesiąc. To właśnie przydarzyło się wielu klientom, którzy w ciągu roku w taki sposób stracili 900 funtów.
Eksperci dopatrzyli się nieprzyjaznych opłat również w takich bankach jak m.in. RBS, Natwest i HSBC charge. W tych trzech wspomnianych częstym przypadkiem było stosowanie wysokiego rocznego oprocentowania (nawet 19,9 proc.) w stosunku do niektórych kredytów odnawialnych. Autorzy raportu większość tych sztuczek nazywa wprost „hańbiącymi”.
- Jeśli ktoś rocznie traci 900 funtów na opłaty bankowe, to oznacza, że bezpłatne konto to jeden wielki mit – mówi Peter Vicary-Smith, szef organizacji Which?. – Zdarzało się, że banki tłumaczyły zwiększanie swoich prowizji tym, że w ten sposób ich oferta staje się bardziej przejrzysta. Takie nielogiczne tłumaczenie jest wręcz policzkiem dla konsumentów. To wstyd, że od indywidualnych klientów banki domagają się szeregu wygórowanych opłat. Nie widać takiego trendu w przypadku rachunków dla przedsiębiorców – dodaje Vicary-Smith.
Rzecznik British Bankers’ Association odpiera zarzuty orgnizacji Which? twierdząc, że ich intencje są „nieszczere”. – Klienci na ogół nic nie płacą za prowadzenie rachunku bieżącego. Koszty wskazane w tym raporcie dotycząc najczęściej sytuacji, gdy klient się zapożycza w formie debetu czy pożyczki. W tego rodzaju usługach każdy powinien się spodziewać – wyjaśnia rzecznik.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk