Dokładnie 20 lat temu Robert Warzycha strzelił gola Manchesterowi United i do dzisiaj żaden inny polski piłkarz nie zdobył bramki w Premier League. Były piłkarz opowiada Mojej Wyspie o historycznym golu.
To była druga kolejka sezonu 1992/93 – inauguracyjnego sezonu ligi/spółki powołanej przez 22 kluby, chcące znacznie więcej zarabiać na sprzedaży praw telewizyjnych niż gdy działały pod zarządem Football League. W środę 19 sierpnia 1992 r. Everton grał wyjazdowy mecz z MU.
– „Diabły” miały bardzo dobry skład i wielkie aspiracje (w klubie czekano na mistrzostwo już 25 lat; ostatecznie MU triumfował w lidze w tamtym sezonie – przyp. red.). Strzeliłem na 2-0, ten gol dał nam więcej wiary w to, że możemy wygrać na Old Trafford – opowiedział Warzycha portalowi MW. – Biegłem z piłką od połowy boiska, musiałem przechytrzyć obrońcę Pallistera i bramkarza Schmeichela. Miałem satysfakcję, że potrafiłem wykończyć tę akcję wiedząc, jak bardzo druga bramka była nam potrzebna. Kibice Evertonu do tej pory ją pamiętają i przy każdej okazji przypominają mi tamte chwile.
Zespół z Liverpoolu wygrał wtedy 3-0, a Warzycha zaliczył też asystę przy pierwszej bramce, autorstwa Petera Beardsleya. Ciekawostka: od tamtej pory ‘The Toffees’ nie zdołali zwyciężyć na Old Trafford.
– Byłem na tym meczu, siedziałem wśród fanów United. Manchester zdecydowanie przeważał, ale to my wygraliśmy, po trzech golach z kontrataków – wspomina Ian Smitham, kibic Evertonu. – Bob był doskonały! Po jego golu, dwóch miejscowych kolesi wygrażało mi przez chwilę, po czym ewakuowało się do domu, choć do końca zostało jeszcze 10 minut gry. Super wieczór.
Rasiak był blisko
W bramce „Diabłów” stał Peter Schmeichel. Duński golkiper i polski pomocnik należeli do 22-osobowej grupy piłkarzy spoza Wysp (licząc UK i Republikę Irlandii), którzy wystąpili w sezonie otwarcia Premier League; Warzycha został też pierwszym zawodnikiem z kontynentu, który zdobył w niej gola. W rozgrywkach 2011/12 przybyszów było 250.
W międzyczasie swoje szanse na boiskach angielskiej ekstraklasy dostawało, częściej lub rzadziej, ośmiu polskich piłkarzy z pola plus czterech bramkarzy (patrz niżej). Najbliższy wpisania się do kroniki strzelców PL był w 2008 r. Grzegorz Rasiak. W barwach Bolton Wanderers trafił on do siatki w derbach z Blackburn Rovers, jednak sędziowie dopatrzyli się spalonego.
Jutro Everton rozpoczyna kolejny sezon Premier League meczem z… Manchesterem United.
Obejrzyj historyczną bramkę
Polacy w Premier League:
Zawodnicy z pola – Robert Warzycha (Everton 1992-94); Dariusz Kubicki (Aston Villa 1992-94, Sunderland 1996-97); Zbigniew Kruszyński (Coventry 1993-94); Piotr Świerczewski (Birmingham 2003); Jarosław Fojut (Bolton 2005-06); Emmanuel Olisadebe (Portsmouth 2005-06); Grzegorz Rasiak (Tottenham 2005-06, Bolton 2008); Euzebiusz Smolarek (Bolton 2008-09).
Bramkarze – Jerzy Dudek (Liverpool 2001-07); Tomasz Kuszczak (West Bromwich 2004-06, Man United 2006-12); Łukasz Fabiański (Arsenal od 2007); Wojciech Szczęsny (Arsenal od 2010).
Dokładnie 20 lat temu Robert Warzycha strzelił gola Manchesterowi United i do dzisiaj żaden inny polski piłkarz nie zdobył bramki w Premier League. Były piłkarz opowiada Mojej Wyspie o historycznym golu.
