Narzekanie na figurę grozi otyłością

Badania norweskich naukowców dowiodły, że sześć na dziesięć nastoletnich dziewcząt, które mimo normalnej wagi uważają się za grube i nieatrakcyjne, w dorosłym życiu dużo częściej mają problemy z otyłością. Wygląda więc na to, że same w ten sposób wywołują tendencje do nadwagi.

Jednak przyczyny jest oczywiście więcej – głównie chodzi o stres związany z nieakceptowaniem swojego działa w okresie dojrzewania. Młodzi ludzie bardzo często wtedy unikają jedzenia śniadań, stosują bardzo rygorystyczne diety, które są źródłem poważnego stresu.

Zespół naukowców z Norwegian University of Science and Technology przeanalizował 1200 nastolatków w wieku od 13 do 19 lat, którzy charakteryzowali się normalną wagą i nie mieli problemów z otyłością. Pytano ich przede wszystkim o postrzeganie własnego ciała i ocenę wagi. Następnie ci sami naukowcy 11 lat później sprawdzili wagę ówczesnych nastolatków, którzy obecnie są już dorosłymi ludźmi.

Test potwierdził, że grupa nastolatek narzekająca przed laty na swoją wagę, obecnie rzeczywiście cierpi na otyłość. Podobnie rzecz wyglądała wśród chłopców, ale tam odsetek procentowy był dużo mniejszy. – Dziewczęta w szczególności mają skłonność do krytycznej oceny swojej wagi w czasie dojrzewania. Nawet wtedy, kiedy zupełnie nie ma powodu do zmartwień. Takie zachowanie może powodować długotrwały stres i niezdrowe redukowanie wagi przy pomocy niewłaściwych diet i nawyków. Bardzo często unikają wtedy posiłków, co dla organizmu nie jest dobre. Wszystko to sprawia, że po kilku latach spora część tych osób rzeczywiście traci kontrolę nad swoją wagą – uważają naukowcy.
 
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Zakaz reklam fast foodów i tuczących potraw
• W USA zatwierdzono skuteczny lek na otyłość
• Coraz więcej osób ma problemy ze snem
• Rząd rozda vouchery na naprawę rowerów!
• Boris Johnson wydaje walkę otylości