Na Perivale w zachodnim Londynie, dużym skupisku polskiej emigrantów, ceny pokoi też poszły w górę, ale tylko u Pakistańczyków czy Hindusów.
- Sporo naszych przyjechało tu na wakacje dorobić sobie i dla nich każdy funt się liczy. Ja nie podnosiłem cen, bo Polacy, to zazwyczaj ludzi biedni – większość z nich nie przyjeżdża po to, by obejrzeć olimpiadę, lecz ciężko pracować. Te 30, 40 funtów więcej, to przy obecnym kursie funta w Polsce, to ponad 150-200 złotych. Ci, którzy podnoszą ceny strzelają sobie w stopę. Znam Hindusa z Southall, który też podwyższył czynsze i teraz płacze, że ma pusty dom, ale opuścić cen nie chce, bo przecież olimpiada - mówi Krzysztof podnajmujący pokoje Polakom. - Wielu z naszych, jeśli nie znajdzie taniego lokum wraca po prostu do Polski.
Jennifer Spark z RSK Estate, agencji zajmującej się sprzedażą i wynajmem nieruchomości, dziwi się, tym, którzy podwyższają ceny. - Robiliśmy wcześniej rozpoznanie i wyszło nam, że podwyższając ceny, szczególnie w rejonach, gdzie nie odbywają się zawody, możemy stracić klientów. Ci, którzy się na to zdecydowali jednego mogą być pewni – sporo na tym stracą.
Janusz Młynarski, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.