Tak zdenerwowanego trenera Anastasiego nie widział jeszcze nikt. Ten mecz miał być wygrany 3:0 przez Polaków. Oczami wyobraźni widzieliśmy się już na czele grupy A. Dzięki pierwszej pozycji w naszej grupie mielibyśmy słabszych przeciwników w kolejnej fazie rozgrywek, a tak będziemy musieli się zmierzyć m.in. z Brazylią czy z Rosją. Zamiast nas na pierwszym miejscu znalazła się Bułgaria.
Trener polskiej drużyny Andrea Anastasi pytany po meczu o przyczyny porażki, odpowiedział z porażającą logiką, że nie wie, bo gdyby wiedział, to wynik byłby inny. - Nie wiem dlaczego przegraliśmy. Gdybym wiedział, wynik byłby inny – mówił. Ocenił grę swoich podopiecznych jako złą i nerwową, brakowało determinacji. Przegrana była skutkiem utraty kontroli na początku meczu.
Anastasi głośno zastanawiał się nad wahaniami formy polskiej drużyny i stwierdził, że nic mądrego nie jest w stanie powiedzieć - Nie jestem czarodziejem, nie wiem. Według mnie brak naszemu zespołowi koncentracji, bo jak inaczej wyjaśnić ataki poza linie? - powiedział trener Polaków podczas konferencji prasowej.
To z kim zagrają nasi w ćwierćfinale nie ma już – jego zdaniem – większego znaczenia, bo wszystko będzie zależało od dyspozycji zawodników w danym dniu.
Co do jednego nikt nie ma wątpliwości – był to najgorszy mecz naszej drużyny w eliminacjach.
Zdjecie z meczu od naszego forumowicza Frezera
Polska – Australia 1:3 (21:25), (22:25), (25:18), (22:25)
jm, MojaWyspa.co.uk
fot.
Frezer
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.