Marial wyjechał z Sudanu będąc jeszcze dzieckiem. Do Stanów Zjednoczonych przyjechał wraz z rodzicami, którzy opuścili ojczyznę z powodów politycznych. Lekkoatletykę zaczął trenować w wieku 14. lat z nadzieją, że będzie mógł reprezentować USA lub Sudan, kiedy zakończy się tam wojna. Jednak mimo upływu wielu lat Sudańczyk nie otrzymał paszportu od nowej ojczyzny i – jak na razie – musi zadowolić się kartą stałego pobytu.
Mógłby startować w barwach nowo powstałego, po wojnie domowej Sudanu Południowego, ale tam nie ma jeszcze komitetu olimpijskiego, z kolei „stary” Sudan chętnie widziałby go jako swojego reprezentanta, ale Marial nie chce reprezentować państwa, którego władze zmusiły jego rodziców do emigracji.
Jedynym wyjściem dla sportowca było zwrócenie się do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by mógł wystartować jako „niezależny olimpijczyk. Przepisy MKOL przewidują na szczęście taką możliwość, więc Guor Marial wystartuje w Londynie pod flagą olimpijską, podkreśla jednak, że w następnych igrzyskach wystąpi już w barwach Sudanu Południowego.
jm, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.