Badania przeprowadziła doktor Catherine Harris na 48 imigrantach-przedsiębiorcach mieszkających w West Midlands, którzy do Anglii przybyli, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej w 2004 roku. Wyniki przeczą największym stereotypom, dotyczącym przybyszy z Europy Wschodniej.
Najpierw kapitał
Po pierwsze – mimo że po przyjeździe do UK wielu Polaków pracowało na budowach czy w rolnictwie, to jednak większość z nich miała pomysł na biznes, który później wcieliła w życie. Praca fizyczna była im niezbędna do tego, aby pozyskać kapitał niezbędny do uruchomienia biznesu.
Szerokie spektrum
Po drugie – uczestnicy badania najczęściej prowadzą działalność gospodarczą w takich obszarach, jak handel detaliczny (sklepy), usługi (np. salony fryzjerskie), budownictwo, gastronomia (restauracje), ale również często prowadzą firmy wymagające specjalistycznych kwalifikacji – prawnicze, podatkowe czy związane z pośrednictwem nieruchomości.
Otwarcie na lokalną społeczność
Po trzecie - choć wielu badanych zaczynało od pracy na rzecz społeczności imigrantów, z czasem duża część z nich zaczęła obsługiwać, a nawet zatrudniać ludność spoza niej.
Jak podaje magazyn „The Shuttle”, według autorki badań wyniki kwestionują dotychczasowy sposób postrzegania Polaków w Wielkiej Brytanii i uwypuklają fakt, że nasi rodacy w znaczący ( i pozytywny) sposób wpływają na gospodarkę. - Żaden z badanych nie był bezrobotny w momencie przyjazdu do Anglii - podkreśla Catherine Harris - Wielu wybrało pracę w rolnictwie czy służbie zdrowia pomimo posiadania pracy i kwalifikacji w Polsce. Prowadzone przez nich nowe przedsiębiorstwa generują zatrudnienie w tak chudych dla Anglii latach.
Autorów szczególnie zainteresowało, że - w przeciwieństwie do Brytyjczyków, którzy często biorą kredyty - dla przedsiębiorców z Polski głównym źródłem finansowania biznesu była... rodzina. Ponad połowa ankietowanych skorzystała ze wsparcia lub rady krewnych przy rozpoczynaniu działalności.
Sonia Grodek, Mojawyspa.co.uk