W ciągu ostatnich kilku miesięcy na Wyspach dominowała pochmurna i deszczowa aura. Opady deszczu biły kolejne rekordy. Najwyższa więc pora na nadejście letniego słońca. Zdaniem ekspertów, od przyjemnej pogody dzieli nas zaledwie kilka dni. Do końca tego tygodnia ulewne deszcze mają zaniknąć na większości obszarów Wielkiej Brytanii.
Słońce na niebie pojawi się dzięki temu, że tzw. prąd strumieniowy w końcu przesunie się na północ. Ten intensywny strumień przenoszący z zachodu na wschód olbrzymie masy powietrza w atmosferze ziemskiej, odpowiadał za rekordowe opady na Wyspach od kwietnia do czerwca. Przez kilkanaście tygodni prąd był „zablokowany” przez układ wysokiego ciśnienia, co skutkowało upałami na wschodnim wybrzeżu Ameryki i ciągłym deszczem i silnym wiatrem po drugiej stronie Atlantyku.
Długo oczekiwane słońce
Teraz nareszcie prąd strumieniowy zmienia swoje położenie, co może sprawić, że w Wielkiej Brytanii tuż przed igrzyskami olimpijskimi pojawi się słońce. Poprawy pogody wyczekują też kurorty turystyczne i handlowcy, bowiem kiepska aura ma również swoje negatywne skutki ekonomiczne.
- Musimy przetrwać jeszcze kilka deszczowych dni. Dziś pada dość intensywnie w centralnej i północnej części Szkocji. Jutro na to samo trzeba przygotować się we wschodnich rejonach Anglii i Walii. Na szczęście tam deszcz będzie przelotny, możliwe będą też przejaśnienia – mówi Claire Austin z MeteoGroup.
Czwartek i piątek pod względem pogody przypominać będą mieszankę przelotnych opadów i słonecznej aury. Nadal mocno może pokropić w centralnej i wschodniej Anglii. Weekend będzie już cieplejszy, a od początku przyszłego tygodnia deszcze mają zanikać, a na niebie pojawi się więcej słońca.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk