MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/07/2012 08:33:00

Biura podróży bankrutują na całym świecie

Biura podróży bankrutują na całym świecieBankructwa biur podróży to nie jest wcale polska specjalność. W ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii upadło aż 41 touroperatorów. W innych krajach było podobnie.
W Polsce z usług touroperatorów korzysta 5 proc. turystów. Na Zachodzie – powyżej 25 proc. Nie oznacza to, że branża jest w znakomitej kondycji.

W ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii upadło aż 41 touroperatorów. Problemy z płynnością miały przede wszystkim firmy specjalizujące się we wczasach w państwach Bliskiego Wschodu, ogarniętych zamieszkami lub ich groźbą, a także Tajlandii, którą nawiedziła katastrofalna w skutkach powódź.

Brytyjczycy masowo zmieniali miejsce na spędzenie wakacji; krajowe ośrodki zyskały 7 proc. więcej turystów. Ze względu na rosnącą liczbę bankructw deficyt Air Travel Trust Fund, który opłaca m.in. sprowadzanie klientów feralnych biur podróży do kraju, wzrósł o 1/3. W tym roku dzięki spokojniejszej sytuacji na świecie dziurę budżetową ATTF udało się ograniczyć o połowę.

Do fali bankructw doszło w tym roku w Czechach. Upadło pięć biur podróży, z których każde w chwili ogłoszenia upadku miało za granicą po kilkuset turystów.

Część klientów, m.in. specjalizującej się w organizacji wczasów w Bułgarii BG Travel, została wyrzucona z hoteli ze względu na nieuregulowane rachunki. Czeskie media domagają się, zaostrzenia przepisów związanych z prowadzeniem biur podróży, tak by firmy będące na granicy upadku miały problemy z przedłużeniem licencji.

Świadkiem spektakularnego upadku byli też Rosjanie. Tamtejsze media w styczniu żyły historią upadku Łanta-Tur Wojaż, jednego z najstarszych i największych rosyjskich biur podróży. Za granicą utkwiło 9,5 tys. Rosjan, także w tak odległych państwach, jak Indie, Indonezja czy Tajlandia.

Łanta oszukiwała klientów już na etapie zawierania umów, nie księgując przyjmowanych pieniędzy. Wskutek tego blisko połowa klientów nie miała wykupionego ubezpieczenia, nie mogli więc liczyć na pomoc, gdy byli wyrzucani z hoteli na bruk. Skandal wykorzystał w kampanii prezydenckiej Władimir Putin, skłaniając do pomocy turystom państwowy bank WTB. W efekcie w maju Duma utworzyła specjalny fundusz, z którego będzie wypłacana pomoc, w przypadku gdy turysta po bankructwie nie ma za co wrócić do domu. Instytucja ma być finansowana ze składek touroperatorów (0,1 proc. obrotów), jednak zacznie działać dopiero w 2013 r.

Z kolei turyści z państw UE są objęci dyrektywą nakładającą na państwa członkowskie obowiązek wprowadzenia gwarancji na wypadek upadku operatora. Biura turystyczne są zobowiązane do posiadania ubezpieczenia. W pierwszej kolejności ubezpieczyciel opłaca powrót poszkodowanych klientów do kraju. Zwrot pieniędzy jest jednak uzależniony od wysokości ubezpieczenia. Do rzadkości należą więc przypadki, w których turysta odzyskuje całość poniesionych nakładów.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna
autor: Michał Potocki

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie Dziennika Gazety Prawnej w internecie.         
 
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

nakajima

37 komentarzy

12 lipiec '12

nakajima napisał:

Mi sie troche poszczescilo rok temu, za grosze pojechalismy na Cypr a za miesiac biuro podrozy upadlo.

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

11 lipiec '12

krakn napisał:

system jest chory, skoro są takie problemy to właściciele ośrodków wczasowych, hoteli itp powinni wnioskować o odwrotny kierunek przepływu gotówki.

Klient dociera do hotelu, płaci w hotelu w tym momencie Hotel, odpala działkę operatorowi.
Druga metoda to tak jak jest na jednym z internetowych pośredników.
Płacisz za rezerwację kilka funtów w momencie zarezerwowania.
następnie z wydrukiem czy tez nr rezerwacji wstawiasz się w hotelu i na tej podstawie dostajesz klucz do pokoju, a ty płacisz na miejscu wg umowy z pośrednikiem.

Genialne i bezpieczne, dzięki temu w razie gdyby mi się zwinął pośrednik, tracę kilka funtów, a w Hotelu negocjuję ważność umowy, a jak nie to idę do innego.
Strata co najwyżej 1 dnia na znalezienie nowego miejsca, to nic w porównaniu z tym co się stało.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska