Spośród 46 tys. miejsc pracy, imigrantom przypadło ponad 18 tys. stanowisk. Cudzoziemcy zostali zatrudnieni głównie przy budowie obiektów sportowych, układu komunikacyjnego oraz przy obsłudze zbliżającej się imprezy. Brytyjska gazeta podając te liczby, alarmuje swoich czytelników, że po raz kolejny rząd obiecywał faworyzowanie rodzimych pracowników, a „jak zwykle” ogromna liczba miejsc pracy przypadła imigrantom, w tym Polakom.
Organizacja olimpiady miała rozruszać londyński rynek pracy i dać zatrudnienie brytyjskim specjalistom. Wyszło jednak na to, że prawie połowę stanowisk obsadzili imigranci. Przedstawiciele Olympic Delivery Authority w swoim czasie zobowiązali się nawet to zatrudniania miejscowych, zgodnie z obietnicą Gordona Browna „brytyjskie miejsca pracy dla brytyjskich pracowników”. Szefowie ODA przyznali wczoraj, że kontrakty były zawierane z firmami zarejestrowanym w UK, jednak nikt nie miał już kontroli nad tym, kogo te firmy zatrudniają. Wyszło na to, że podwykonawcy woleli fachowców z Europy Środkowej i Wschodniej. Wartość inwestycji związanych z londyńskim miasteczkiem olimpijskim szacuje się na ponad 9 mld funtów.
Na budowie po polsku
Na dowód tego, że park olimpijski opanowany jest przez imigrantów, „Daily Mail” opublikował zdjęcie tablicy informacyjnej dla pracowników napisanej w języku polskim. Kiedy zapytano jednego z pracowników o powód braku angielskiej wersji tablicy, ten wyjaśnił, że większość jego kolegów pracujących w tym miejscu to Polacy. – Wykonawcy napisali to dla swoich ludzi – dodał.
- Wygląda na to, że podwykonawcy kontraktów Olympic Delivery Authority szukali taniej siły roboczej i dlatego zdecydowali się na zatrudnienie cudzoziemców. To krok godny pożałowania – mówi Alp Mehmet z Migration Watch.
Przedstawiciele ODA bronią się, że blisko 60 proc. zatrudnionych to jednak Brytyjczycy, a jedną piątą stanowią rodzimi mieszkańcy Londynu z okolicznych dzielnic. Zdaniem dziennikarzy londyńskie miejsce zamieszkania wcale nie musi oznaczać, że dany pracownik nie jest imigrantem. Przy realizacji parku olimpijskiego najwięcej miejsce pracy wśród imigrantów przypadło Rumunom, Irlandczykom, Litwinom, Polakom i Bułgarom. W grudniu ubiegłego roku jednocześnie pracowało tam prawie 8,5 tysiąca ludzi.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
fot. Daily Mail