Rose Jones pobierała dwa zasiłki - Incapacity Benefit i Disability Living Allowance. Kobieta twierdziła, że jest tak schorowana, że nie może ustać na nogach i nie ma siły nawet „odkorkować butelki wina”. 53-latka miała spędzać większość czasu przykuta do łóżka. Skarżyła się na poważną chorobę kręgosłupa, powikłania po udarze mózgu, które miały sprawić, że nie jest w stanie usiąść na krześle czy samodzielnie wejść po schodach.
Dochody z zasiłków socjalnych z pewnością pomogły w prowadzeniu dość wystawnego stylu życia Rose Jones i jej męża Reginalda. Małżeństwo z Ramsgate w hrabstwie Kent bardzo często podróżowało po egzotycznych krajach. Szczególnie upodobali sobie nurkowanie na Malediwach czy w Indonezji. Dołączyli też do klubu jachtowego, grywali w golfa lub jeździli na nartach – głównie w Kanadzie, Meksyku, Bułgarii, Jamajce czy Hiszpanii. Wystawne życie sprawiło, że pani Jones zaczęła wyjeżdżać na nurkowanie do Egiptu i Panamy – już bez męża. Tam poznała pewnego instruktora nurkowania i obecnie mieszka z nim w Niemczech.
Zarzuty dotyczą okresu wyłudzeń w latach 1994-2010. W jednym z dokumentów składanych w urzędzie kobieta napisała, że „nie jest się w stanie schylić czy uklęknąć, aby podnieść kawałek papieru z podłogi”. Rzekome bóle pleców uniemożliwiały też samodzielne mycie się i ubieranie. W tych czynnościach pomagać miał jej mąż.
Kiedy oszustwo wyszło na jaw, Jones stwierdziła, że do wszystkiego została zmuszona przez męża. To on kazał jej podpisywać dokumenty i kłamać we wnioskach. – Uwielbiał pieniądze, luksusowy styl życia, drogie samochody. Twierdził, że nigdy nie osiągnę jego poziomu, dlatego kazał mi wyłudzać zasiłki. Pieniądze trzymał w zamknięciu przede mną, nie miałam też dostępu do naszych kont bankowych – mówi 53-latka.
Jones odpowiada za wyłudzenie 117 tysięcy funtów, jej mąż pobrał świadczenia na ponad 20 tysięcy funtów. Sąd uznał ich za winnych wielokrotnych wyłudzeń. Była para została zwolniona za kaucją. W lipcu zapadnie wyrok.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
fot. Daily Mail