Na ławie oskarżonych znalazł się 21-letni Reece Bellas, mieszkaniec Carlisle, który przyznał się do zarzutu napaści na tle narodowościowym, którego ofiarą padł Polak oraz do zarzutu napaści na właściciela chińskiego baru przy in Botcherby Avenue.
Nie wiadomo dokładnie, co skłoniło młodego mężczyznę do ataku na Polaka. Przed sądem potwierdzono, że w piątkowy wieczór Bellas wszedł do baru i zaczął krzyczeć i ubliżać naszemu rodakowi. Podkreślał przy tym, że on sam jest „stuprocentowym mieszkańcem Carlisle”. Kiedy został poproszony o opuszczenie lokalu, odmówił i splunął na jednego ze sprzedawców. Wtedy do akcji wszedł właściciel baru, który próbował siłą wyprowadzić intruza. 21-latek wyrwał się i wyszedł na zewnątrz.
Niestety, chwilę później pojawił się ponownie. Tym razem miał ze sobą butelkę, którą uderzył właściciela baru w tył głowy. Poszkodowany zeznał, że Bellas zachowywał się niezwykle agresywnie i nie docierały do niego żadne prośby o uspokojenie się.
Adwokat mężczyzny potwierdził, że już wcześniej dochodziło do jego zatargów z obsługą chińskiego baru. Dodał też, że Bellas w czasie ostatniego incydentu był pod wpływem alkoholu. Sam 21-latek wyraził skruchę, na sali sądowej przebywał razem z matką.
Sędzia Gerald Chalk skazał młodego mężczyznę na 130 dni więzienia za oba zarzucane mu czyny.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk