Ryan Chambers mieszkał samotnie w Milton Keynes i to właśnie tam dochodziło do kontaktów między nim a ofiarami. Wszystko wydało się, gdy matka jednej z 14-latek zgłosiła na policję, że jej córka prawdopodobnie jest nagabywana w internecie przez starszego mężczyznę. Pedofil został oskarżony o kontakty seksualne z czterema dziewczynkami i trafił do aresztu, a gdy wyszedł za kaucją, policjanci znaleźli go w domu z inną 14-latką, której szukali rodzice. Tym razem trafił do więzienia na trzy lata i dziewięć miesięcy.
Pochlebiał i uwodził
Mężczyzna wybierał sobie ofiary na Facebooku. Publikował pochlebne komentarze na temat ich zdjęć profilowych, a następnie bombardował dziewczynki na czacie uwodzicielskimi wiadomościami, które miały na celu zwabienie ich do jego mieszkania, a następnie wykorzystanie. Wiadomości słał z jedenastu różnych profili. Chambers zdobył też numery telefonu ponad tysiąca dziewczynek w wieku 12 - 15 lat
- Mimo młodego wieku jesteś napastnikiem seksualnym. Używając Facebooka liczyłeś, że ktoś złapie się na haczyk i będzie czuł się doceniony twoimi komplementami. Pochlebiałeś dziewczynkom, wszystkie miały mniej niż 16 lat i były niedojrzałe – tak sędzia Ronald Moss skomentował czyny oskarżonego. Obrończyni Chambersa próbowała tłumaczyć, że jej klient uległ uzależnieniu od internetu i iluzji, że osoby poznane w internecie są jego przyjaciółmi. Te argumenty nie przemówiły jednak do sędziego, który poza więzieniem zalecił karę zakazu korzystania z internetu na okres sześciu lat. Oficer śledczy zajmujący się sprawą podkreślił, że podziwia odwagę dziewczynek, które bez wahania zgodziły się zeznawać przeciwko byłemu kochankowi.
Sonia Grodek, MojaWyspa.co.uk