Jeden na sześcioro pacjentów otrzymuje złą receptę – obliczył General Medical Council. Błędy popełniane przez lekarzy rodzinnych dotyczą najczęściej niepełnych informacji o leku, złych dawek, częstotliwości przyjmowania i interakcji z innymi lekami. Na szczęście są jeszcze farmaceuci, którzy w takich przypadkach reagują tak jak trzeba – dopytują pacjenta o szczegóły i zmieniają błędne zalecenia GP.
18 proc. pacjentów otrzymało co najmniej jedną błędnie wypisaną receptę w ciągu roku. Wśród osób powyżej 75. roku życia ten współczynnik wzrasta do 35 proc. Natomiast dzieci poniżej 14. roku życia najczęściej miały źle przepisane dawkowanie leku.
Zdaniem badaczy, większość błędów lekarskich nie zagrażała zdrowiu czy życiu pacjentów. Jako ciężkie oceniono tylko 4 proc. przypadków złego wypisania recepty – kiedy lekarz zaleca np. lek, na który pacjent jest uczulony lub bez monitorowania przepisuje warfarynę, która rozrzedza krew.
Według ekspertów lekarze powinni przechodzić więcej szkoleń z przepisywania leków. Ich praca powinna być również regularnie kontrolowana. Ponadto należy wydłużyć czas konsultacji u GP – z 10 minut, które obecnie przypadają na jednego pacjenta, do 15.
kk, MojaWyspa.co.uk