Najgorzej jest w południowej i wschodniej Anglii, Midlands i Walii, gdzie Environment Agency ogłosiła 31 stanów alarmowych i 173 ostrzeżeń przeciwpowodziowych. - Nie ma nic niezwykłego w opadach deszczu o tej porze roku i w drobnych podtopieniach, jednak bacznie śledzimy prognozy pogody i opady deszczu, szczególnie na obszarach położonych wzdłuż rzek Severn, Teme i Avon, w rejonach Worcestershire, Shropshire, Herefordshire i Gloucestershire – powiedziała dziennikarzom The Press Association rzeczniczka Agencji.
Najbliższe dni nie przyniosą znacznej poprawy pogody. W poniedziałek po południu przestanie padać, ale ulewy powrócą we wtorek i środę. - Spadnie od 15 do 30 mm deszczu. Trudno nam na razie przewidzieć, w których rejonach będą największe opady – mówi Aisling Creevey synoptyk z Meteo Group i przestrzega przed wichurami, które mogą towarzyszyć ulewom, a które w miniony weekend spowodowały wiele interwencji straży pożarnej. Chodziło głównie o usuwanie powalonych drzew i naruszenie linii elektrycznych – w niedzielę w Walii ok. 10 tys. gospodarstw domowych było pozbawionych prądu.
kk, MojaWyspa.co.uk