Pracownicy fabryki samochodów Mini w Oksfordzie, należącej do koncernu BMW, grożą strajkiem. Nie zgadzają się na nowe zasady, w myśl których dwie płatne przerwy zostaną skrócone o 11 minut. Pracownikom nie podoba się również sposób, w jaki traktują ich przełożeni – za każdym razem, kiedy chcą wyjść do toalety muszą zasygnalizować to podniesieniem dłoni do góry. - Bywa że kierownik zmiany nie wyrazi zgodny na opuszczenie stanowiska pracy. Było kilka przypadków, że pracownicy musieli skorzystać z koszy na śmieci – opowiedział dziennikarzom „The Times” jeden z pracowników.
Rzecznik prasowy BMW zaprzeczył takim informacjom. - Mamy system, dzięki któremu osoby pracujące na hali produkcyjnej przy taśmach mogą opuścić swoje miejsce i wyjść do toalety poza przerwami w pracy. Nie ma problemu – zastępuje go inny członek zespołu – wyjaśnia i podkreśla – Nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, żeby kosze na śmieci w naszej firmie były wykorzystywane do innych celów niż są przeznaczone.
Krótsza przerwa
Osoby zatrudnione w oksfordzkim oddziale firmy dziennie pracują 9,5 godziny. W tym czasie mają trzy przerwy: obiadową, za którą pracodawca nie płaci, oraz dwie płatne - poranną i popołudniową. Do tej pory dwie ostatnie trwały ok.26 minut, teraz mają być o 11 minut krótsze. Rzecznik BMW podkreślił, że zakład w Oksfordzie miał najdłuższe płatne przerwy w Grupie BMW i należy je ujednolicić w stosunku do zasad panujących w innych fabrykach koncernu. Tymczasem okazuje się, że w niemieckich zakładach BMW obowiązują zupełnie inne reguły – tam pracownicy spędzają dziennie w pracy osiem godzin i przysługuje im łącznie 50 minut płatnych przerw.
Zdaniem przedstawicieli związku zawodowego Unite the Union, BMW zamiast walczyć o każdy dodatkowy pens, powinna bardziej skupić się na swoich pracownikach i traktować ich z godnością.
Fabryka BMW w Oksfordzie jest obecnie jedną z najbardziej produktywnych firm w Wielkiej Brytanii – montuje rocznie ok. 200 tys. samochodów. Producent ogłosił niedawno, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy spodziewa się pobicia kolejnego rekordu wydajności. Tylko co na to pracownicy?
kk, MojaWyspa.co.uk
fot. "The Guardian"
5 komentarzy
14 kwiecień '12
mark59 napisał:
Mysle.ze koledzy komentujacy pod tym artykulem powinni zajac sie swoim sumiennym wykonywaniem obowiazkow sluzbowych ,powierzonych im przez tutejszego pracodawce,a nie krytykowac prace,oraz zachowywanie sie innych ludzi. Ja pracuje w BMW Oxford.Pracuje sie 4 sesje przedzielone 3-ma przerwami.Pierwsze dwie sesje po 2,5 godz.kazda,nastepne po 1,45 godz.Jezeli musisz opuscic stanowisko pracy zapalasz zielone swiatlo na linii,przychodzi pracownik i cie zastepuje.A jezeli ktos
nie mozesz utrzymac moczu przez 2,5 godz. tzn,ze musi zmienic prace.A przy przyjeciu byly pytania o stan zdrowia,tylko co bede mowil przeciez 30k rocznie ulica nie chodzi.Pozdrawiam forumowiczow.
Konto zablokowane | profil | IP logowane