Do zakażeń najczęściej dochodzi jeszcze na etapie hodowli. Najnowsze badania epidemiologiczne wykazały, że blisko 18 proc. kurczaków hodowanych w UK jest zarażonych bakteriami
Campylobacter jejuni. Występuje ona powszechnie w odchodach zwierząt, a najczęściej przenosi się na drób. Bakteria ta powoduje ostre zapalenie żołądka i jelit, które może mieć wrzodziejący ostry przebieg. Do infekcji dochodzi najczęściej poprzez spożycie zakażonego pałeczkami pożywienia, czyli w tym wypadku kurczaka z marketu.
Kolejną często występującą bakterią hodowanych w UK kurczaków jest
Listeria monocytogenes. Jej obecność stwierdzono aż w 17 proc. przebadanych próbek. 4 proc. z tej grupy zawierało stężenie określone jako najwyższa klasa „A”. Badania przeprowadzili eksperci z Food Standards Agency. Zakażenie tą bakterią powoduje listeriozę – groźną chorobę, która ma bardzo ciężki przebieg i może prowadzić do śmierci.
Eksperci w kurczakach przeznaczonych do sprzedaży w hipermarketach znaleźli także bakterię salmonelli – występowały one w 1,5 proc. kurczaków.
Wyniki badań nie są zbyt optymistyczne, ale i tak są lepsze od tych z 2009 roku, kiedy to ponad 65 proc. kurczaków okazało się zakażonych bakteriami
Campylobacter.
Bez względu na sklep
Badania przeprowadzono na zlecenie organizacji konsumenckiej „Which?”. Przeanalizowano 192 próbki kurczaków pochodzących z hodowli standardowych, wolno wybiegowych i ekologicznych. Wszystkie te kurczaki dostępne są w największych sieciach hipermarketów w Wielkiej Brytanii oraz w sieciach dyskontowych. Bakterie stwierdzono w próbkach od każdego dostawcy – m.in. Aldi, Asda, Lidl, Marks & Spencer, Morrisons, Sainsbury’s, Tesco czy Waitrose.
- Chcemy, aby ryzyko zakażenia zostało zminimalizowane na każdym etapie produkcji, począwszy od hodowli, przez obróbkę, transport i finalną sprzedaż w sklepach – mówi Richard Lloyd, szef „Which?”, który podaje przykład Nowej Zelandii, gdzie stopień zakażeń zminimalizowano poprzez dezynfekcję gotowego mięsa chlorem. Niestety ta metoda jest zakazana przez prawo unijne.
Z danych wynika, że wskutek zatruć bakterią
Campylobacter tylko 2009 roku do brytyjskich szpitali trafiło ponad 17,5 tys. osób, 88 z nich zmarło. Z roku na rok rośnie liczba osób cierpiących na rozstrój żołądka – rocznie notowanych jest 17 mln przypadków.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk