MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/03/2012 12:52:00

UK: Natalia i jej dzieci

– Mnie na każdym widzeniu córka mówi, że pani z rodziny zastępczej bije ją i mojego synka. Na pierwszej i drugiej wizycie widzialam u dzieci siniaki, mój syn miał prawie rozciętą głowę. Dzieci mialy brudne pupy, odparzone. Dzieci zawsze są smutne, placzliwe i wystraszone opieki spolecznej i nie chcą wracać do rodziny zastępczej – pisze 22-letnia Natalia, matka Matyldy i Kamila.

– Wzięli dzieci na 72 godziny, po czym mi dzieci oddali. A oddali, bo moja matka kazała mi mówić same złe rzeczy na mojego męża, powiedziała, że tylko w taki sposób odzyskam dzieci, a jak nie będę źle mówić na mojego męża, to ona zrobi wszystko, żebym straciła dzieci – pisze Natalia. Według jej relacji, matka zatrzymała dzieciom paszporty, dlatego Natalia zwróciła się po pomoc do Ambasady. Miała przyjechać do Londynu z dziećmi, zostałby im umożliwiony powrót autokarem do Polski, wyrobione nowe dokumenty. W dniu wyjazdu do Ambasady chciała wyjść z domu wcześnie rano, dojazd zająłby jej kilka godzin. – Matka z moim bratem stanęli w drzwiach i powiedzieli, że nigdzie nie pójdę. Matka zadzwoniła na mnie na policję. Przyjechała i powiedzieli, że nie mogą mnie zatrzymać z tymi dziećmi, po czym przyjechała baba z opieki społecznej z inną policją i zabrali mi bestialsko dzieci bez żadnych podstaw – opisuje Natalia. Od tamtej pory Matylda i Kamil przebywają w rodzinie zastępczej. Spotykają się z matką na widzeniach.


– Zawsze córka mówi, że pani ich bije i zawsze dzieci są głodne, zawsze chce im się strasznie pić, wypijają po litr wody. Zaczęłam przynosić im jedzenie na te spotkania, bo płakały i mówiły, że są głodne – pisze mama Matyldy i Kamila. Powtarza się ta sama sytuacja. Bywają zadrapani i brudni. Kiedy nie widziała się z nimi aż tydzień, bo powiedziano jej, że dzieci miały nieżyt żołądka, Natalia zadzwoniła na policję, żeby sprawdziła, co się z nimi dzieje, w jakich żyją warunkach, u jakich ludzi.

– Przed rozprawą sadową powiedziano mi, że jeżeli jeszcze jeden taki numer zrobię, że zadzwonię na policję, to stracę dzieci i trafią do adopcji, i już nigdy dzieci nie zobaczę – pisze Natalia. Twierdzi, że nie ma z czego żyć, że to, co dostaje z opieki społecznej wystarcza jej na kilka dni. Nie pracuje i nie mówi po angielsku, czuje się zastraszona i nie ma kogo prosić o pomoc, do matki nie chce wrócić, mieszka więc w ośrodku dla bezdomnych. Pisze, że na rozprawie sądowej nie było polskiego tłumacza, że jej adwokat o to nie zadbała. Natalia twierdzi, że nie wie nawet, jaka jest decyzja sądu i czego dokładnie dotyczyła.

Imiona bohaterów zostały zmienione

Elżbieta Sobolewska, Dziennik Polski
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 13, pokaż wszystkie)

Monia1106

1 komentarz

7 kwiecień '13

Monia1106 napisała:

Gdy moja corka miala 3 latka,siegnela po kubek z goraca herbata i oparzyla sie.Oczywiscie natychmiast pojechalam z nia na pogotowie.Zaraz po przyjezdzie sprawdzili czy jestem trzezwa ,udzielili corci pomocy i pojechalysmy do domu.Po jakis 2 tygodniach moj syn pobil sie ze swoim kolega w szkole.Nastepnego dnia gdy wstal zauwazylam ze ma czerwone oczy.Pojechalam na pogotowie,wszystko bylo ok i wrocilismy do domu.W miedzy czasie jak bylam w szpitalu ktos z Social Service zadzwonil do szkoly moich dzieci zeby porozmawiac z nauczycielka syna.Jak sie pozniej dowiedzialam pytali ja jakimi rodzicami jestesmy,kiedy uslyszeli ze dbamy o dzieci podziekowali i rozlaczyli sie.
Jak widac zainteresowali sie tym ze w przeciagu 2 tygodni bylam z dwojka dzieci w szpitalu ale po sprawdzeniu wszystkiego dzieci nadal sa ze mna.
Dlatego nie zaluje tej Natalii,najwidoczniej bylo tam cos "Grubo" nie tak.

profil | IP logowane

Mika27

187 komentarzy

11 marzec '12

Mika27 napisała:

Ja tez jej nie zaluje bo niby gdzie by zabrala dzieci jak nie ma gdzie mieszkac do schroniska dla bezdomnych??? A tak poza tym Social Services nie zabieraja dzieci ot tak sobie tam musialo sie zle dziac skoro zabrali jej dzieci.SS musza zawsze najpierw zaczac od pomocy takiej rodzinie (mieszkanie, pomoc finansowa)i sprawdzac czy jakiekolwiek postepy sa w takiej rodzinie(code of practice for social workers). A ostatnia rzecza jaka robia jak nie ma zadnych postepow w takiej rodzinie to dopiero dla dobra dzieci zabieraja je do rodziny zastepczej. Bo jaki moze byc rozwoj emocjonalny dziecka jezeli jest wychowywane w rodzinie gdzie alkohol leje sie jak woda z kranu na porzadku dziennym a i do tego sa awantury i bijatyki??? Ja sie wcale nie dziwie ze w tym przypadku zabrali jej dzieci.

profil | IP logowane

aneri

8 komentarzy

10 marzec '12

aneri napisał:

A ja wcale jej,nie żałuję bez znajomości języka z dwójką dzieci wyjeżdżac do obcego kraju,to trzeba nie miec rozumu.tylko pośmiewisko zrobiła dla wszystkich polaków.

profil | IP logowane

bumper72

117 komentarzy

7 marzec '12

bumper72 napisał:

"Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu." a co takiego napisałem że został usunięty? wyzwałem kogoś?NIE,opinia była agresywna?NIE,gdzie leży problem?proszę mi to wyjaśnić.

profil | IP logowane

Argosman

17 komentarzy

7 marzec '12

Argosman napisał:

Nie czarujmy się, nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoliłby, żeby mu dziecko zabrano. Nie ma takiej siły w jukeju, czy w innym miejscu na Świecie, by się ktoś obcy choćby zbliżył do mojego dziecka. Jeśli w najgorszym przypadku system angielski zagiąłby parol, to mamy alternatywę ucieczki do PL, co zrobiła para opisana w artykule. Natomiast jeśli ktoś wychowuje dzieci w stylu "essex girls" (najlepiej się pozbyć, bo impreza nadchodzi) to niech nie płacze później.

profil | IP logowane

bumper72

117 komentarzy

6 marzec '12

bumper72 napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

profil | IP logowane

madagaskar3

246 komentarzy

6 marzec '12

madagaskar3 napisała:

Nie jest tak zle,jak w Norwegii,gdzie po 6 tygodniach od zabrania dziecka ,zmienia sie mu tozsamosc i wtedy dziecka ,,nie ma''.

profil | IP logowane

kingazkl1

11 komentarzy

6 marzec '12

kingazkl1 napisała:

Niestety powtarzam niestety to jest dorosłych wina ...obowiązkiem każdego rodzica skoro decyduje się na dziecko jest opieka, ochrona własnych dzieci ...a tu ani Natalia, ani ojciec dzieci ani babcia nie spełnili podstawowych obowiązków rodzicielskich ....

profil | IP logowane

jojomaster

29 komentarzy

6 marzec '12

jojomaster napisała:

to nie pierwszy tego typu przypadek niestety, wpadla mi ostatnio ksiazka pt 'the baby thief', takie rzeczy dzieja sie od dziesiatek lat, pracownicy ss maja okreslone 'normy', sa oplacani przez panstwo za doprowadzenie do adopcji. wielu angielskich rodzicow rowniez tracilo dzieci za 'psi ch*j'. niby zaprzestali tego procederu w 2008r, ale dzieci nie wrocily do rodzin, bo panstwo musialo by uznac swoja porazke. tylko nielicznym sie udalo. byly artykuly w gazetach, programy na bbc itp... mozna wymieniac i wymieniac. tutejszy system jest delikatnie powiedziawszy chory

profil | IP logowane

maniunia

2 komentarze

6 marzec '12

maniunia napisała:

Współczuje tej matce co ona musi przechodzic.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska