Zdaniem przedstawicieli związku zawodowego Unite, protest tysięcy kierowców cystern jest bardzo realny. Strajk może spowodować poważne braki w zaopatrzeniu stacji benzynowych, w tym także tych przy hipermarketach. Zagrożone są także dostawy paliwa dla brytyjskich lotnisk. Związkowcy ostrzegają, że może dojść do paraliżu porównywanego do słynnych blokad paliwowych z 2000 roku – czytamy w „Daily Mail”.
Decyzja o podjęciu protestu zapadnie w przyszłym tygodniu. Zaplanowano głosowanie wśród ponad 2 tysięcy kierowców, których cysterny odpowiadają za 90 proc. dostaw paliwa w UK.
Dlaczego kierowcy myślą o strajku?
Związkowcy twierdzą, że od dłuższego czasu mają miejsce „poważne próby pogorszenia warunków pracy”. – Kierowcy cystern mają regularnie redukowane środki na szkolenia, pogarszają się też ich warunki pracy. Rośnie niepewność co do warunków zatrudnienia, wielu z nich obawia się zwolnień, ponieważ ich sektor został podzielony na wiele drobnych koncernów. Te z kolei starają się oszczędzać na wszystkim, w efekcie standard pracy kierowców stale się obniża – mówi Matt Draper z Union.
– Przez ponad rok próbowaliśmy rozmawiać z przedstawicielami tej branży, ale nikt nie okazał nam zainteresowania. Podkreślę, że w tym wszystkim nie chodzi o zarobki, chodzi raczej o kwestie bezpieczeństwa, warunków pracy i utrzymania systemu szkoleń. Chcielibyśmy, aby stabilizacja i uczciwość z powrotem zagościła w tej branży. Mamy tu do czynienia z typową pazernością pewnych kręgów, co kończy się tym, że pracownicy mówią w końcu „dość” – dodaje Draper.
MS, MojaWyspa.co.uk