Na pokładzie maszyny Mi-8 było około 20 osób – pasażerów i członków załogi. Helikopter zaginął na początku tygodnia. Po kilku dniach udało się w końcu zlokalizować jego wrak, około 115 km na południowy-wschód od Pietropawłowska-Kamczatskij.
Ratownicy poinformowali, że śmigłowiec uległ całkowitemu zniszczeniu. Nie ma doniesień, by ktokolwiek przeżył wypadek. Na pokładzie znajdował się gubernator Sachalina i grupa wyższych urzędników.
Jak ujawniło rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, w 7 min. po kolejnym planowanym połączeniu pilot próbował jeszcze skomunikować się z kontrolą lotów.
Maszyna leciała na Wyspy Kurylskie. Wobec braku dróg i surowego klimatu, na rosyjskim Dalekim Wschodzie helikoptery są główną formą transportu. Przestarzałe i źle serwisowane, często jednak ulegają katastrofom. W kwietniu 2002 roku, w podobnym wypadku zginął popularny polityk i gubernator okręgu Krasnojarska, Aleksander Lebiedź.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.