Bartosz Arłukowicz minister zdrowia
Nowy minister przejął resort w najbardziej gorącym okresie: w momencie wejścia w życie ustawy refundacyjnej. Ustawa przeniosła obniżki cen jednych leków, ale część z nich wypadła z listy i tym samym podrożały. Do tego lekarze skrytykowali przepisy precyzujące kary za wystawianie recept osobom nieuprawnionym.
Kolejki do aptek oraz bunt lekarzy, którzy przestali wystawiać recepty na leki ze zniżką, spowodowały, że Arłukowicz już na samym początku znalazł się w ogniu krytyki. Mocno zagubionemu w nowej rzeczywistości nie pozostało nic innego, jak bronić pomysłów swojej poprzedniczki Ewy Kopacz. I choć wyszedł zwycięsko z głosowania nad wotum nieufności wobec jego osoby, to jednak uległ lekarzom, przedstawiając nowelizację ustawy, w której wycofał się z kar. Przywrócił także na listę refundacyjną te leki, wokół których powstało największe zamieszanie medialne.
Michał Boni minister administracji i cyfryzacji
Funkcjonowanie ministra i jego nowego resortu MAiC po raz pierwszy będzie można tak naprawdę zacząć oceniać dopiero w połowie marca. „Raport otwarcia” ma być zarówno analizą dotychczasowych efektów wdrażania e-administracji, jak i śledztw prowadzonych w związku z podejrzeniami o korupcję przy przetargach na te projekty. A jak opisywaliśmy, wiele sztandarowych projektów informatyzacyjnych okazało się klapą i można nam grozić przynajmniej częściowy zwrot pieniędzy do Unii. Naprawa tego stanu rzeczy spadanie na nowego ministra.
100 dni Michała Boniego upłynęło zresztą głównie na instalowaniu samego resortu, który wciąż nie ma swojej jednej siedziby, i na gaszeniu wspomnianych pożarów. Branża jednak zaczyna z niecierpliwością oczekiwać zapowiadanych reform – od uchwalenia nowego planu informatyzacji państwa po wdrożenie nowelizacji prawa telekomunikacyjnego.
Mikołaj Budzanowski minister skarbu
Były wiceminister płynnie wszedł w buty swojego poprzednika Aleksandra Grada. Priorytetem resortu jest polityka bezpieczeństwa energetycznego. Efekt to nacisk na przyspieszenie poszukiwania gazu z łupków, koncerny surowcowe mają być wspierane przez energetyczne. Równie szybko zaczęła się wymiana władz w spółkach skarbu. Jej ukoronowaniem ma być ustawa o nadzorze właścicielskim, zmieniająca nominacyjną politykę resortu skarbu. Prywatyzacje, przynajmniej te największe zwolniły, także z powodu sytuacji na rynku teraz mają przyspieszać.
Jacek Cichocki minister spraw wewnętrznych
Gotowa reforma emerytur mundurowych, bezproblemowy podział dawnego resortu spraw wewnętrznych i administracji – to pozytywny bilans 100 dni ministra Jacka Cichockiego, który może z niego czynić wręcz rządowego „prymusa”. Jednak wcale nie jest oczywiste, czy oddzielenie spraw administracji i cyfryzacji, skupienie się jedynie na bezpieczeństwie wewnętrznym przyniesie wyłącznie pozytywne skutki. Eksperci ostrzegają, że gdyby dziś doszło do powodzi, to zupełnie niejasny jest podział kompetencji między ministrami spraw wewnętrznych a administracji i cyfryzacji. Sam Cichocki, w przeciwieństwie np. do Grzegorza Schetyny, nie bryluje w mediach, woli pracę w zaciszu gabinetu. Dzięki wyjątkowemu, imiennemu rozporządzeniu podpisanemu przez premiera nadzoruje oprócz policji, straży granicznej wszystkie pozostałe służby specjalne. Wśród ich szefów zdążył sobie wyrobić silny autorytet mimo młodego wieku i braku praktycznej wiedzy o działaniu służb przed objęciem stanowiska.
Jarosław Gowin minister sprawiedliwości
Jego nominacja uznana została za największą niespodziankę w rządzie. Resort obejmował w bardzo napiętej atmosferze, środowiska związane z wymiarem sprawiedliwości wytykały mu brak kompetencji, a premier Donald Tusk podkreślał, że oczekuje od Gowina zdecydowanych posunięć i skrócenia postępowania sądowego o 1/3 do końca kadencji. Na razie resort sprawiedliwości pracuje nad uwolnieniem zawodów regulowanych, minister przystąpił też do likwidacji małych sądów, co z kolei wywołało sprzeciw koalicjanta. Ministerstwo przygotowuje też zmiany dotyczące stanu spoczynku sędziów i prokuratorów. Minister w ciągu 100 dni zaliczył już kilka wpadek – jedną z głośniejszych była sprawa jego wypowiedzi na temat ACTA.
Władysław Kosiniak-Kamysz minister pracy i polityki społecznej
Jest najmłodszym ministrem w rządzie. Choć miał być szefem resortu zdrowia, to ostatecznie stanął na czele najbardziej frontowego ministerstwa. To jego ministerstwo ma przekuć na projekty ustaw najważniejsze zapowiedzi premiera z expose. Kosiniak-Kamysz okazał się zaś sprawnym realizatorem zapowiedzi Tuska – szybko przygotował podniesienie składki rentowej dla przedsiębiorców, a następnie stał się twarzą najważniejszej rządowej reformy, czyli wydłużenia wieku emerytalnego. Jednocześnie znalazł się w trudnej sytuacji politycznej, bo jego dwaj szefowie – partyjny Waldemar Pawlak i rządowy Donald Tusk – nadal nie osiągnęli w tej sprawie kompromisu i prezentują odmienne wizje reformy. Ludowcy coraz częściej wytykają młodemu ministrowi, że nie forsuje ich pomysłów, z kolei politycy PO bardzo chwalę współpracę z Kosiniakiem-Kamyszem.