Nowa polityka dotyczącą problemów z rosnącą liczbą imigrantów w UK będzie oficjalnie przedstawiona w tym tygodniu. Z zapowiedzi wynika, że mamy do czynienia z „transformacją polityki imigracyjnej”, której celem jest wyłonienie grupy „najlepszych i najbardziej błyskotliwych” imigrantów.
Zmiany mają dotyczyć zasad udzielania prawa stałego pobytu dla osób przyjeżdżających z krajów nienależących do Unii Europejskiej. Imigrant będzie się mógł o to starać po pięciu latach, ale decydujący głos będzie miał jego pracodawca, który orzeknie czy nadal chce go zatrudniać. Taka osoba będzie musiała też w miarę dobrze zarabiać, aby stać się „wartościowym imigrantem”. Status dający prawo pozostania w UK mają dawać roczne zarobki rzędu przynajmniej 35 tys. funtów.
Wielka Brytania tylko dla wyjątkowych
Już teraz szacuje się, że takie prawo uzyskać może około 60 tys. imigrantów – w większości dobrze wykształconych pracowników, w tym np. pielęgniarki, szefowie kuchni itd. Minister Damian Green zastrzega jednak, że osoby które wjadą do UK z wizą pracowniczą nie będą automatycznie dostawać zgody na stały pobyt. – Będzie trzeba pokazać, że jest się przydatnym dla brytyjskiego społeczeństwa. Działać to będzie tak: jeśli jesteś wyjątkową osobą, to ułatwimy ci przyjazd i pozwolimy ci pracować i mieszkać w tym kraju przez jakiś czas, następnie wielu z was zyska prawo do stałego pobytu – dodaje Green.
- Potrzebujemy systemu, który ułatwi poszukiwanie osób tworzących nowe stanowiska pracy i wytwarzających dochód dla państwa. Chcemy, aby Wielka Brytania stała się celem dla wykształconych i błyskotliwych osób szukających nowego życia. Masowa imigracja to przeszłość – podkreśla minister.
Nowy pomysł oznacza też konieczność wyproszenia „mniej obiecujących” imigrantów. W ciągu pięciu lat mają pojawić się szczegółowe przepisy na mocy których słabo zarabiający i nisko wykwalifikowani cudzoziemcy będą zmuszeni do opuszczenia UK. – W ciągu kilku lat, tylko najlepsi będą mieli prawo do stałego pobytu. Nie będzie to duża grupa. Można powiedzieć, że będzie to mniejszość z całej grupy imigrantów z krajów nienależących do UE – mówi polityk.
Szacuje się, że taka polityka zredukuje liczbę imigrantów o około 20 tysięcy rocznie. Zdaniem pomysłodawców, Wielka Brytania ma się stać krajem, który zachęci do przyjazdu i osiedlania się przedstawicieli nowego pokolenia „wykształconych, utalentowanych, wybitnych jednostek z krajów całego świata”. Zmianie ulegną też przepisy regulujące pozwolenia na pobyt dla małżonków. Osoba, która będzie chciała dołączyć do męża lub żony już mieszkającego w UK, będzie musiała wykazać się znajomością angielskiego. Takie osoby będą też miały ograniczony dostęp do świadczeń socjalnych.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk