MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/01/2012 11:56:00

Kapitan zatopił Costa Concordię

Kapitan zatopił Costa ConcordięWłoska prasa nie pozostawia suchej nitki na kapitanie statku Costa Concordia, który zatonął u wybrzeży wyspy Giglio na Morzu Tyrreńskim. Według mediów przyczyną katastrofy była „lekkomyślność i głupota” kapitana. Dziennikarze krytykują go także za to, że uciekł z pokładu podczas akcji ratunkowej.

Według „Corriere della Sera” kapitan jednostki Francesco Schettino specjalnie podpłynął do wyspy Giglio, by zrobić przyjemność szefowi pokładowej restauracji, który z niej pochodzi. Ponadto podpłynięcie miało być hołdem dla urodzonego na wyspie emerytowanego kapitana wielkich statków. Według dziennika, zwyczajem załóg statków wycieczkowych było zbliżanie się do wyspy, tak jak to czynił cieszący się wielkim szacunkiem „stary kapitan”.

„Corriere della Sera” przytacza słowa Francesca Schettiny, który w piątek wieczorem wezwał na mostek szefa restauracji i powiedział do niego - Antonello, przyjdź tutaj, popatrz, jesteśmy przy twojej wyspie – podaje gazeta. Menedżer zdążył jeszcze powiedzieć kapitanowi: - Uwaga, jesteśmy blisko brzegu – ale było już za późno.

Według „Corriere della Sera” poza „głupotą i lekkomyślnością” kapitan popełnił sporo innych błędów. Dziennikarze dowiedzieli się m.in. o tym, że załoga nie wysłała sygnału SOS, a na numer alarmowy karabinierów zadzwonili pasażerowie i to oni poinformowali służby ratownicze o położeniu statku. Ponadto na początku akcji ratunkowej kapitan łamiąc wszelkie procedury zabrał czarną skrzynkę i wbrew przepisom opuścił pokład.

Z kolei „La Repubblica” krytykuje kapitana statku za jego słowa „Tu nie ma żadnego problemu. Mamy tylko małą awarie prądu, ale ją naprawiamy”, wypowiedziane w chwili, gdy wycieczkowiec uderzył o skały i zaczął się przechylać. Gazeta również przypomina o tym, że kiedy straż przybrzeżna odkryła ucieczkę kapitana i wydała mu polecenie powrotu na pokład, Francesco Schettino odmówił. Okłamał ponadto kapitanat pobliskiego portu zapewniając, że koordynuje akcję ratunkową. Podawał również nieprawdziwe informacje na temat liczby ewakuowanych ludzi.

Przypominamy - do awarii Costa Concordia doszło w piątek 13 stycznia, dwie godziny po wypłynięciu ogromnego statku z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu. Po godzinie 21 statek dostał się w rejon skalistego dna, znajdującego się około 500 metrów od brzegu. W wyniku bardzo gwałtownego uderzenia podwodna skała wbiła się w część kadłuba, tworząc ogromną wyrwę i powodując przechył wycieczkowca. Przechył obliczany był na 90 stopni.

Na pokładzie było ponad 4,2 tys. pasażerów - wśród nich 1000 Włochów, 500 Niemców i 160 Francuzów - oraz 1023 osoby załogi. Wszystkich 12 Polaków przebywających na pokładzie udało się uratować. Zginęło sześciu pasażerów. Los kilkunastu osób wciąż pozostaje nieznany.

kk, na podst. PAP i tvn24.pl

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 5)

Andzia22

7 komentarzy

23 styczeń '12

Andzia22 napisała:

"Według „Corriere della Sera” poza „głupotą i lekkomyślnością” kapitan popełnił sporo innych błędów..."jeden człowiek odpowiedzialny za wiele osób na pokładzie zrobił błąd......i stało się

profil | IP logowane

ewamik

60 komentarzy

16 styczeń '12

ewamik napisała:

od początku XX wieku do teraz było 200wypadków promów pasażerskich.Tylko w dwóch przypadkach kapitanowie uciekli z pokładu.To byli Grecy.
Jeden przypadek pamiętam.Mieszkałam wtdy w Grecji.Paskudna pogoda,noc.
W telewizji sa wielkie derby pomiędzy Olimpiakos-Panathinaikos.
Wszyscy to ogladają(nawet mucha nie przeleci,nie mówiąc o samochodach na ulicy)
To samo robiła cała załoga feralnego rejsu na Morzu Śródziemnym(prom rejsowy)
Nikt nie kontroluje sytuacji i w pewnym momencie prom uderza w tankowiec.Pierwszymi osobami,co zwiali,to był kapitan i cała załoga.
Statek tonie niedaleko małej wyspy.Rozbitków ratuja rybacy z pobliskich wysp.Wiele osób zgineło.
Mały wątek miłosny. Pewną Greczynkę,która pływała w lodowatej wodzie ratuje młody Amerykanin.Wsadził ja na jakieś szczątki i dopłynął z nia do brzegu wyspy.Podobno później zaręczyli sie.pisali w gazetach.
Kapitan nie poniósl żadnej kary.
Jak to w Grecji-korupcja i znajomości robia swoje

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

16 styczeń '12

Cowboy napisał:

czegoś tu nie podają do wiadomości
przecież są jeszcze inni odpowiedzialni oficerowie -
a uwzieli się na kapitana
maja bogaty sprzęt który pokazuje miedzy innymi obraz dna morskiego i wszystkie potrzebne " namiary "

pewnie jakaś słowiańska piękność miała występ artystyczny w tym czasie
ze wszyscy na mostku poprzelaczali monitory na nią ...
albo szef kuchni obstawiał drinka dla wszystkich za friko

profil | IP logowane

andypolo

243 komentarze

16 styczeń '12

andypolo napisał:

No wcale nie dziwię się, że kapitan uciekł. W końcu to Włoch.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska