Z badania „The Use of Technology in Relationships”, w którym wzięło udział 865 osób w wieku 16-24 lata, wynika, że internet coraz częściej służy młodym ludziom do celów seksualnych. Połowa respondentów przyznała się do cyberseksu, czyli masturbacji przed kamerą internetową. Co trzecia osoba nie znała rozmówcy pod drugiej stronie kamery, zazwyczaj poznała go kilka minut wcześniej na portalu randkowym lub w serwisie społecznościowym. Z kolei jeden na dziesięcioro wykorzystuje internet do poznawania osób, z którymi następnie umawia się w „realu” na przygodny seks - czytamy w serwisie BBC News.
Zdaniem autora badań, prof. Andy'ego Phippena, takie zachowania świadczą o zmianie stosunku młodych ludzi do seksu. - Wyniki naszego badania pokazują, w jaki sposób dziesiątki tysięcy osób wykorzystują technologię w relacjach z innymi. Rozwój technologii sprawia, że jesteśmy odważniejsi w nawiązywaniu kontaktów seksualnych i o wiele łatwiej nawiązać anonimową relację seksualną przez internet niż w lokalnym pubie – mówi Phippen i wskazuje na ryzyko, na jakie narażają się osoby poznające innych w sieci, a następnie umawiające się na seks. W najbardziej drastycznych sytuacjach dochodzi nawet do morderstw kobiet – o czym nie tak rzadko donoszą brytyjskie media.
Jednak to nie jedyny problem. Zmiana podejścia do kontaktów seksualnych niesie ze sobą wzrost liczby zachorowań na choroby weneryczne. - Często takie spotkania odbywają się spontanicznie i żadna ze stron nie myśli o zabezpieczeniu – mówi dr Chris Scott, pracujący w klinice zdrowia seksualnego w Londynie.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.