Opis ten pochodzi ze starożytności. Wilhelm Fliess za to w wieku XX dowodził, że penis powiązany jest w jakiś sposób z nosem ze względu na występowanie w obu narządach ciał jamistych. W swoich teoriach posunął się on zresztą i do takich twierdzeń, że „palpitacje, poty, bóle głowy, nudności, wymioty czy depresje przypisywał dysfunkcji na osi nosowo-płciowej lub też uważał, że są wywoływane przez odruch nosowy”.
Uważał także, że jedynym ratunkiem w takich przypadkach było całkowite usunięcie jamy nosowej. Brzmi strasznie? Zgadza się. Finał tej historii jest taki, że kiedyś Freud wysłał do swojego kolegi pacjentkę, która skarżyła się na bóle głowy i krwawienia z nosa. Według Zygmunta Freuda był to objaw „niezrealizowanej seksualności”. Dla Wilhlema Fliessa było jasne – jedynym sposobem leczenia była operacja, która miała całkowicie usunąć małżowinę nosową dolną oraz przyległe tkanki. A wszystko po to, żeby „zlikwidować przyczynę przeklętego odruchu nosowo-genitalnego”. Brzmi strasznie – i tak się właśnie skończyło.
Operacja zakończyła się komplikacjami, a krwawienie z nosa nie ustępowało długo po niej. Lekarze wzywani na konsultacje nie wiedzieli, co począć, i nie za bardzo chcieli naruszać „dzieło” swojego kolegi. W końcu jednak jeden z lekarzy zastosował „konsultację inwazyjną” i zajrzał w miejsce po operacji. Wyciągnął z niego trzydziestocentymetrową, sprasowaną gazę – przyczynę obrzęków i krwawienia – którą zostawiono przez pomyłkę po operacji. Kobieta wróciła do zdrowia, jednak nie odnotowano ustąpienia wcześniejszych objawów nerwicowych.
Epilog
Historii medycyny i historii odkrywania tajemnic ciała jest wiele. Większość z nich opisuje patolog F. Gonzalez-Crussi w swojej książce. Zakończeniem niech będzie poniższy cytat, który pozwala nabrać dystansu do wszelkich mniej lub bardziej rewolucyjnych metod leczenia i rozpoznawania chorób. „Kiedyż medycyna rozpozna swoje granice? »Nadmiernie ruchliwi« wymagają wyciszenia, depresyjni potrzebują środków pobudzających, niscy – hormonu wzrostu, otyli – leków hamujących łaknienie, szczupli – suplementów odżywczych, i tak dla każdej trudnej kwestii w życiu istnieje doraźny uśmierzający farmaceutyk.
Jesteśmy świadkami tego, co Jules Romains (1885-1972), francuski eseista i dramatopisarz, proroczo zarysował w swej satyrycznej sztuce, Knock, czyli triumf medycyny: każdy człowiek na świecie, bez wyjątku, ma coś, co musi być leczone, lub też, jak powiada lekarz w sztuce, zdrowe jednostki są chorymi pacjentami nieświadomymi [swego stanu]”.
Piotr Dobroniak, Cooltura