Grudzień – benzyna swoje, diesel swoje
Grudniowe ceny na brytyjskich stacjach benzynowych poszły w dół i są najniższe od marca. Zarejestrowana ostatnio średnia cena benzyny to 132.5 p za litr, ostatni raz na takim poziomie widziana 9 miesięcy temu. Ceny nie spadają jednak równomiernie w całym kraju stąd ta średnia wartość może być dość myląca biorąc pod uwagę region kraju. Największe różnice w cenie występują w oparciu o linie podziału północ - południe Anglii. Naturalnie benzyna, jak i większość towarów i usług, jest najdroższa w regionie South East i Londynie, na średnim poziomie 133.6p. W Północnej Anglii za litr zapłacimy średnio 2 p mniej.
Spadek ceny benzyny stoi w kompletnej opozycji do wahań cen oleju napędowego. Już w listopadzie, gdy jej ceny zaczęły spadać, diesel poszedł w zupełnie innym kierunku i w grudniu ten trend wydaje się utrzymywać. Obecnie średnia cena za litr ropy to 141.2 p, czyli o 0.2 p więcej niż w połowie listopada. Skok niewielki, jednak w sytuacji gdy benzyna tanieje, taka dziwna i nieprzejrzysta dynamika zmiany ceny diesela jest niezrozumiała dla brytyjskiego kierowcy.
Jaki był 2011
Do tej pory średnia cena benzyny w roku 2011 wynosiła 133.9 p, tak więc grudniowe stawki na stacjach benzynowych są cały czas mniejsze od średniej rocznej. Rok 2011 jest i tak o 16 p droższy niż 2010, co najdobitniej pokazuje o ile kosztowniejsze stało się przemieszczanie po Wielkiej Brytanii, a obecne spadki cen benzyny to tylko niewielki ułamek poprzednich wzrostów.
Jeśli chodzi o olej napędowy to średnia cena w roku 2011 to jak dotąd 139.2 p za litr, mniej niż w samym grudniu (141.2 p). Całoroczna oraz grudniowa średnia cena za ropę jest dużo wyższa niż średnia cena w roku 2010 – 119.8 p. Skok w obydwu przypadkach wynosi około 20 p, czyli jest o 1/5 większy niż wzrost cen benzyny.
Brytyjski diesel jest drugim najdroższym w Europie, natomiast benzyna jest dopiero na 7.miejscu
Różnica w cenie oleju napędowego i benzyny stale się powiększa i stawia brytyjskich kierowców przed dość trudnym dylematem wyboru rodzaju silnika. Opinia o silnikach na olej napędowy, jako tańszych w porównaniu z benzynowymi może przez wielu kierowców zostać dość poważnie podważona.
W listopadzie samochody z silnikiem dieselowskim stanowiły 56% wszystkich zarejestrowanych nowych aut fabrycznych. Drożenie tego paliwa może jednak osłabić ten tren lub całkowicie go odwrócić.
- Rosnące ceny paliw odbijają się najbardziej na najbiedniejszych kierowcach oraz osobach spoza miasta, gdzie odległości wymagają poruszania się samochodem. Mieszkańcy miast ograniczają podróże autem jak tylko mogą, jeżdżą komunikacja miejską. Mam jednak nadzieję na poprawę sytuacji. Rząd powinien uruchomić instrumenty wpływu na obniżenie cen na stacjach benzynowych. Odroczenie wzrostu fuel duty zapowiedziane przez Osborne’a to powinien być początek walki z drożyzną. Czekam na kolejne inicjatywy – skomentował portalowi Świat Finansów ekspert rynku samochodowego z The Cheapest Car Rental.
Jakub Morawski, Świat Finansów