MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

07/12/2011 08:58:00

Polska Odyseja w polskim Kościele w Londynie

Polska Odyseja w polskim Kościele w Londynie50-lecie parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Londynie to piękne i ważne wydarzenie. Jedno z tych, które scala społeczność, buduje poczucie przynależności i tożsamości. Specjalnie na 50-lecie, Andrzej Matuszewski skomponował oratorium. Na głosy solowe, chór i orkiestrę. Prapremiera już w najbliższą niedzielę.
– To historia pokolenia Sybiraków, którzy dotarli po wojnie do Anglii, nawiązująca do czasów dawniejszych, Andrzeja Boboli, i do dnia dzisiejszego – mówi autor „Polskiej odysei”. Kompozycji wyrosłej z atmosfery i charakteru polskiego kościoła na rozstajach dwóch dzielnic: Hammersmith i Shepherds Bush. Te mury, okna i niewielki, przylegający do kościoła cmentarz, opowiadają dzieje emigracji niepodległościowej, przypominają ludzi, upamiętniają miejsca, skrywają niezwykłe sanktuarium Matki Bożej Kozielskiej. To jej dedykowana jest jedna z części oratorium.

Kompozycja ta stanowi przedsmak większej formy. W przyszłości zostanie wykonana przez orkiestrę symfoniczną, dzisiaj rozpisana jest na orkiestrę smyczkową, fortepian, gitarę klasyczną i gitarę elektroakustyczną. – Mam bardzo dobrych muzyków, dlatego rozbuduję część instrumentalną, aby mieli więcej satysfakcji – mówi kompozytor. W partiach solowych wystąpią: baryton Marcin Kopeć i Wioletta Gawara, mezzosopran. Trzeci element, niezastąpiony przy tej formie, to chór Coro Del Angelo, który działa na co dzień przy kościele w Devonii. Na skrzypcach zagrają bracia Ćwiżewiczowie, młodzi, utalentowani muzycy, których łączy z tematem oratorium wątek osobisty, bo w Katyniu stracili pradziadka. Ojciec jednego z gitarzystów walczył w armii Andersa pod Monte Cassino. Rodzinę Andrzeja Matuszewskiego dotknęło doświadczenie zesłania, temat ten był zawsze żywy w jego rodzinie. Jest dużo elementów, które wzbogacają kontekst wykonania i powstania tego oratorium.

– „Odyseja” jest odniesieniem do antycznej epopei, to porównanie do niej dziejów polskich zesłańców, ludzi których los na zawsze związał z wygnaniem. To jest szeroko o emigracji, ale też o ludziach stąd, z tego kościoła. Kiedy tutaj przyjechałem i zaczęli opowiadać mi swoje wspomnienia, to po latach uzbierały się one w obraz polskiej epopei, którą powinniśmy utrwalać. I tak dzieje się to teraz za późno, minęły całe lata, kiedy ludzie ci nie chcieli wspominać tamtych chwil, kiedy może nikt się nimi nie interesował, kiedy nie było komu słuchać? – zastanawia się Matuszewski. Swoim oratorium dokłada się do starań o upamiętnienie polskiej odysei – „odysei zapomnianej” jak nazwały los Sybiraków Jagna Wright i Aneta Naszyńska.
– Ja staram się służyć w ten właśnie sposób, muzyką. Poza tym, po prostu rozmawiam na te tematy z dziećmi i młodzieżą. Widzę, że czują głód tych wiadomości, że im tej wiedzy brakuje – mówi Matuszewski.

Pieśń, będącą historią obrazu Matki Bożej Kozielskiej, zaśpiewał kiedyś na mszy świętej, na prośbę stowarzyszenia indian, ludzi którzy w dzieciństwie przeczekali wojnę w Indiach. Pieśń ta wywołała poruszenie, ludzie prosili jej autora o tekst, rozdał przeszło sto kopii. Potem o zgodę na jej śpiewanie wystąpił dziecięcy chór parafii św. Andrzeja Boboli. – Bardzo zainteresowali się historią tego obrazu. Bo on wprawdzie jest w naszym kościele, ale tak naprawdę jego historii nie znają – mówi Andrzej Matuszewski. Podobny los spotyka Andrzeja Bobolę, patrona i opiekuna parafii, któremu dedykowana będzie druga część oratorium. – Poza tym, jestem już w tym kościele organistą ponad dwanaście lat i pisząc taką rzecz, składam podziękowanie ludziom, z którymi się tutaj zżyłem, i z którymi pracuję. Za ten cały wspólny czas – mówi.

Aby został organistą „u Boboli” poprosił go jeszcze ksiądz Ryszard Juszczak, poprzednik księdza Bronisława Gostomskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. – Pamiętam pierwszą niedzielę, kiedy się pojawił, w zakrystii był potop, jakiś przeciek w dachu. Pewnie już wtedy zabłysła mu myśl, że tu potrzebny jest remont – wspomina Andrzej Matuszewski. Dzisiaj rzecz zapoczątkowaną przez jednego, kończy jego następca, ksiądz proboszcz Marek Reczek. Zobaczymy więc ten kościół odmłodzonym, gotowym na kolejne oratorium, za kolejne 50 lat.

Więcej informacji o koncercie znajdziesz w naszym Kalendarium

Elżbieta Sobolewska, Dziennik Polski
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska