O problemach ze znalezieniem pracy wśród młodych Brytyjczyków mówi się od dawna. Kryzys jeszcze bardziej pogłębia ten problem, a brytyjski rząd co chwilę próbuje znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Najnowszym pomysłem jest dopłacanie przedsiębiorcom, którzy zdecydują się na zatrudnienie młodego, często niedoświadczonego brytyjskiego pracownika. Co ciekawe, pomysł podsunęli politykom sami przedsiębiorcy – czytamy w portalu silversurfertoday.co.uk.
Zdaniem ekspertów chodzi głównie o to, aby właściciel firmy zatrudnił słabo wykształconego nastolatka, a nie starszych, doświadczonych imigrantów. Jednym z orędowników takiego rozwiązania jest John Cridland, dyrektor generalny Confederation of British Industry. Uważa on, że budżet państwa mógłby dopłacać około 1500 funtów za każdego zatrudnionego młodego Brytyjczyka. Zdaniem Cridlanda, takie rozwiązanie efektywnie zmniejszy bezrobocie w tej grupie wiekowej.
Obecnie wiele firm na Wyspach woli zatrudniać imigrantów, którzy są chwaleni za swoją pracowitość, lojalność i kwalifikacje. – Nasz kraj potrzebuje wykwalifikowanej siły roboczej, którą stanowią młodzi ludzie. Nie chcę sytuacji, kiedy całe rzesze młodzieży mają przed sobą wizję długiego bezrobocia. Coś takiego na początku zawodowej drogi jest katastrofą. Ta sprawa ma znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale także moralne i społeczne – argumentuje Cridland. Jego zdaniem wielu przedsiębiorców poprze taki pomysł. – Cieszę się, że spora część przedstawicieli biznesu mimo ciężkiej sytuacji na rynku, naprawdę przejmuje się losem młodych Brytyjczyków, którzy z trudem mogą znaleźć pracę za najniższą pensję. Ten problem okazuje się dla nich bardzo istotny. Wszyscy dobrze pamiętają wakacyjne zamieszki na ulicach naszych miast. Bezrobocie wśród młodych nie może wymknąć się nam spod kontroli – dodaje przedstawiciel Confederation of British Industry.
Cridland jest przekonany, że jeśli przedsiębiorca dostanie do ręki 1500 funtów to bardzo chętnie zdecyduje się na zatrudnienie 16-letniego, niedoświadczonego młodziaka, który zyska podczas pracy tak potrzebne doświadczenie. Nie będzie też wtedy musiał zatrudniać imigranta lub starszego pracownika o wysokich kwalifikacjach. - Dajmy młodym ludziom szansę znalezienia pracy już dziś, a nie za pięć lat – apeluje Cridland.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk