Ucieczka do sąsiadów
Szara strefa to niejedyny kłopot związany z wprowadzeniem zbyt wysokich stawek VAT. Mogą one spowodować, że mieszkańcy Węgier wybiorą się na zakupy towarów o większej wartości do państw stosujących niższe stawki VAT (co ma istotny wpływ na wysokość ostatecznej ceny). Wystarczy sobie wyobrazić, że samochód średniej klasy to bez VAT koszt około 45 tys. zł. Z 27 proc. podatkiem jego koszt wzrasta do ponad 57 tys. zł. Taki sam samochód w kraju, który stosuje stawkę 19-proc., jest tańszy o mniej więcej 3,5 tys. zł, czyli równowartość ok. 780 – 800 euro.
– Biorąc pod uwagę mobilność mieszkańców UE, jest to czynnik, który należy uwzględniać przy określaniu stawki VAT – przekonuje Jerzy Martini.
A co z Polską w tym kontekście? Jak przypominają eksperci, my ewentualną podwyżkę mamy zapisaną w ustawie i zależy ona de facto od działań bankierów (znaczna część długu jest w walutach obcych, na których kurs banki mają znaczący wpływ) i Głównego Urzędu Statystycznego, który ogłasza wysokość długu. Wszystko wyjaśni się wiosną przyszłego roku, jeżeli przekroczymy progi ostrożnościowe przewidziane dla długu publicznego, podwyżka VAT o kolejny punkt procentowy wejdzie w życie automatycznie.
Warto też pamiętać, że VAT wyższy o każdy punkt procentowy to dla budżetu od 3 do 5 mld zł dodatkowych wpływów. Pokusa podnoszenia stawek może być zatem duża także i wtedy, gdy uda się utrzymać dług poniżej limitów. Chociaż to wymaga uchwalenia nowych przepisów.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
autor: Ewa Matuszewska
Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie Dziennika Gazety Prawnej w internecie.